W październiku mistrzostwami kraju w różnych kategoriach wiekowych szermierze z opóźnieniem zakończyli sezon 2019/20. Nowy miały zainaugurować w najbliższy weekend zawody Pucharu Polski juniorów młodszych. "Zdecydowaliśmy się je odwołać w związku z zawieszeniem aktywności szkolnej młodzieży. Za tydzień startuje rywalizacja w Pucharze Polski KGHM Tour i na dziś te turnieje powinny się odbyć bez przeszkód, oczywiście w oparciu o nasz wewnętrzny protokół sanitarny i w zgodzie z wszelkimi przepisami państwowymi" - powiedział PAP Konopka. Jak dodał, dopóki będzie to możliwe, imprezy organizowane zgodnie z przyjętym wcześniej kalendarzem PZS. "Oczywiście pewną niewiadomą zawsze będzie pozostawać obsada, bo nasze środowisko nie jest wyjęte ze społeczeństwa i na co dzień jest narażone na takie same zagrożenia jak reszta. Jeśli ktoś będzie objęty kwarantanną bądź będzie pozostawał w izolacji, to oczywiście nie będzie mógł wystąpić" - wspomniał. Konopka zaznaczył, że jest spokojny o zasady bezpieczeństwa na hali i w czasie zawodów, natomiast największe zagrożenie związane jest z podróżą. "Nad tym nie mamy kontroli, nad tym, co dzieje się w hali panujemy i jestem pewny, że żadnego zagrożenia nie ma. Wszystkie turnieje odbywają się bez udziału publiczności, a liczba uczestników jest ograniczona. Ściśle określona jest też liczba osób towarzyszących zawodnikom, czyli trenerów, kierowników ekip czy opiekunów. Przed zawodami uczestnicy bądź ich opiekunowie prawni wypełniają i podpisują stosowny kwestionariusz, a na salę wpuszczane są osoby tylko wcześniej zgłoszone po wcześniejszym zmierzeniu temperatury" - przekazał szef związku. Wszyscy obecni na sali muszą zachować między sobą dystans co najmniej dwóch metrów, maseczki ochronne na twarz są obowiązkowe dla wszystkich, a arbitrzy w trakcie sędziowania mają założone nie tylko przyłbice, ale też rękawiczki. Szermierzom nie wolno też udostępniać sprzętu innemu zawodnikowi, a ekipy poszczególnych klubów mają na obiekcie wydzielone strefy i tylko w nich mogą przebywać poza planszą. "Odpada zatem zagrożenia mieszania się uczestników zawodów z różnych klubów. Poza tym zabroniliśmy zawodnikom witać się przed pojedynkiem i zrezygnowaliśmy z tradycyjnego podziękowania po walce. Uścisk dłoni musiał ustąpić ukłonowi. Sędziowie z kolei dostali prawo ukarania czarną kartką oznaczającą dyskwalifikację zawodnika bądź trenera za ściągnięcie maseczki" - zwrócił uwagę Konopka.