Zobacz zapis relacji na żywo 7 bramek, 2 nieuznane gole, niewykorzystany rzut karny i dwa strzały w poprzeczkę - tym uraczyli fanów obie drużyny. Mecz z dużym animuszem rozpoczęli goście z Kielc, ale to gospodarze wyszli na prowadzenie. Rafał Misztal posłał dalekie zagranie przed pole karne Korony, tam Andrzej Stretowicz wygrał pojedynek główkowy z Hernanim i Piotrem Malarczykiem i zgrał piłkę do Marcina Stańczyka. Młody napastnik Dolcanu zabawił się z rywalami, kładąc na ziemi po kolei czterech rywali i pakując piłkę do siatki Korony."Złocisto-krwiści" odpowiedzieli golem Pawła Buśkiewicza, który skorzystał z tego, że obrońcy Dolcanu pozostawili go bez krycia przy rzucie rożnym egzekwowanym przez Pawła Sobolewskiego i doprowadził do remisu. Jeszcze przed przerwą ekipa Marcina Sasala odzyskała prowadzenie - kolejna akcja w stylu "kick and rush" i... Malarczyk zgrał piłkę do Sebastiana Ziajki, który strzałem w długi róg pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Po przerwie podrażniona Korona ruszyła do odrabiania strat. Najpierw Krzysztof Gajtkowski ostemplował poprzeczkę bramki Dolcanu, ale gościom pozytywny zastrzyk dały dopiero zmiany dokonane przez trenera Motykę, czyli wejście Ernesta Konona i przede wszystkim Jacka Kiełba, który najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Cezarego Wilka w 65. minucie, a trzy minuty później znakomicie, z zimną krwią wykończył akcję Sobolewskiego lewym skrzydłem. Jednak chwilę przed bramką Kiełba, gospodarze mieli znakomitą okazję po błędzie Pawła Kala - na bramkę Korony pognał Piotr Kosiorowski, ale jego strzał obronił Małkowski. Do wyrównania doprowadził natomiast najlepszy strzelec Dolcanu i wicelider klasyfikacji strzelców Unibet I ligi Maciej Tataj, który strzałem w długi róg umieścił piłkę w bramce Korony. To jednak nie koniec emocji w Ząbkach - w 83. minucie Malarczyk trafił do bramki Dolcanu, ale sędzia Sebastian Jarzębak dopatrzył się faulu młodego obrońcy na Bartoszu Hincu i odgwizdał rzut karny. Po chwili w polu karnym Korony w starciu z Malarczykiem upadł Tataj, akcja przeniosła się na połowę Dolcanu, gdzie akcję Kala w polu karnym faulem przerwał Robert Stawicki. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Kiełb, ale trafił jedynie w poprzeczkę bramki Misztala. W pierwszej połowie dogrywki najlepszą okazję na bramkę miał Kiełb, ale jego strzał świetnie odbił nogami Misztal. Na początku drugiej części dogrywki niewykorzystana sytuacja po raz kolejny zemściła się na Dolcanie - po tym, jak sytuację sam na sam z Małkowskim zmarnował Tataj, prowadzenie i awans Koronie dał strzałem głową Dariusz Łatka. Chwilę potem do bramki Korony przewrotką z 20 metrów trafił Tataj, ale moment wcześniej sędzia Jarzębak przerwał grę ze względu na spalonego napastnika Dolcanu. Snajper Dolcanu miał jeszcze dwie okazje do pokonania Małkowskiego, ale nie zdołał go pokonać. Dolcan Ząbki - Korona Kielce 3:4 (3:3, 2:1) Bramki: Stańczyk (10.), Ziajka (39.), Tataj (74.) - Buśkiewicz (30.), Wilk (65.), Kiełb (68.), Łatka (109.). Dolcan: Misztal - Stańczyk, Stawicki (91. Hirsch), Pawłowicz, Korkuć - Kosiorowski, Stretowicz (69. Tataj), Lech, Unierzyski - Hinc, Ziajka (82. Gawrusewicz). Korona: Małkowski - Paknys (46. Zganiacz), Markiewicz, Hernani, Kal - Sobolewski, Malarczyk, Łatka, Wilk - Buśkiewicz (58. Konon), Gajtkowski (61. Kiełb). Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Lech - Malarczyk, Markiewicz, Hernani. Widzów 1800