PP: Flota Świnoujście - Wisła Kraków 2-4 - tu prowadziliśmy relację LIVE! Po meczu, mimo korzystnego wyniku uzyskanego przez Wisłę, kwaśną minę miał Robert Maaskant. Narzekał na grę swojej drużyny, sędziowanie i "negatywną" atmosferę stworzoną przez garstkę widzów na trybunach. Kibicom mecz mógł się jednak podobać. Obejrzeli aż 6 goli, sporo groźnych strzałów i składnych akcji. Należy pochwalić drużynę gospodarzy, która nie przestraszyła się bardziej utytułowanego rywala i walczyła z nim jak równy z równym. Od pierwszych minut meczu do ataku rzuciła się Flota, która chciała jak najszybciej strzelić gola. Gospodarze naciskali mistrzów Polski, którzy wcale nie grali pewnie, kilkakrotnie gubiąc się w obronie i doprowadzając do zamieszania we własnym polu karnym. Aktywni w szeregach gospodarzy byli zwłaszcza Damian Misan i Piotr Tomasik. Zresztą cała drużyna Floty grała bez kompleksów wobec silniejszego rywala. Ku zaskoczeniu miejscowej publiki jako pierwsza gola strzeliła Wisła i uczyniła to już w 10 minucie. Po akcji prawym skrzydłem i podaniu od Patryka Małeckiego, w pole karne dośrodkował Michael Lamey. Zrobił to na tyle precyzyjnie, że Dudu Bitonowi wystarczyło z bliska skierować piłkę do siatki dopełniając formalności. Do przerwy drużyna "Białej Gwiazdy" schodziła jednak z dwubramkowym bagażem. Gospodarze najpierw doprowadzili do wyrównania za sprawą strzału głową Marka Opałacza, a potem wyszli na prowadzenie po pewnym strzale Damiana Misana. Po 45 minutach bliżej 1/8 Pucharu Polski była Flota. Trzy minuty po przerwie z gola cieszyła się jednak Wisła. Wprowadzony za Gervasio Nuneza Tomas Jirsak zagrał w pole karne do Dudu Bitona, a ten z olbrzymim spokojem odwrócił się z obrońcą na plecach i strzelił w krótki róg bramki Wesołowskiego. Zanim Wisła strzeliła trzeciego gola, dwie świetne okazje bramkowe miał Iliev. Za pierwszym razem w 52. minucie nieznacznie przestrzelił, a w 64. jego uderzenie na róg sparował bramkarz. Serb swojego gola doczekał się w końcu na kwadrans przed końcem meczu, gdy dołożył nogę do podania Bitona, który wymanewrował wcześniej całą obronę gospodarzy. Końcówka meczu była nerwowa. Piłkarze Krzysztofa Pawlaka zaciekle walczyli o wyrównanie, a drużyna Wisły zaczęła się rozsypywać. Gordan Bunoza opuścił murawę z kontuzją, później urazy sygnalizowali jeszcze Jovanović i Biton, ale trener Maaskant nie mógł już przeprowadzać zmian. Koniec końców mecz zakończył się bardzo dobrze dla Wisły, która dosłownie w ostatniej sekundzie posłała na deski walczącą jak lew Flotę. Nokautującą kontrę wyprowadził Dudu Biton, zagrał krzyżową piłkę do Patryka Małeckiego, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i ustalił wynik meczu. Flota Świnoujście - Wisła Kraków 2-4 (2-1) Bramki: Flota: Marek Opałacz 18, Damian Misan 43 Wisła: Dudu Biton 9, 48, Ivica Iliev 75, Patryk Małecki 90 żółte kartki: Opałacz - Bunoza, Jirsák, Jovanović, Biton, Jovanić. sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Puchar Polski - wyniki, strzelcy bramek, terminarz