Kazach wygrał jazdę indywidualną na czas na dystansie 54 kilometrów prowadzącą wokół Albi. Próbka krwi zawodnika była przebadana w podparyskim laboratorium Châtenay-Malabry. Wykryto w niej dwa różne rodzaje czerwonych krwinek, co świadczy o transfuzji krwi od innej osoby. - Winokurow miał pozytywny wynik testu - prawdopodobnie dokonał transfuzji krwi. W związku z tym wycofujemy się z wyścigu - powiedziała Corinne Druey, rzeczniczka Astany. Po ogłoszeniu pozytywnego wyniku Kazach wyjechał do Monako, gdzie mieszka. Winokurow zażądał jednocześnie zbadania próbki B. Władze Astany nie czekały jednak na rozstrzygnięcia i postanowiły zawiesić swojego najlepszego kolarza. 33-letni kolarz nierówno spisywał się w tegorocznej "Wielkiej Pętli". Po upadku na jednym z pierwszych etapów i niezbyt dobrej jeździe w Alpach, sobotnim zwycięstwem, wydawało się, wrócił do gry. Następnego dnia, na pierwszym pirenejskim odcinku, spisał się jednak bardzo słabo, tracąc wiele minut do najlepszych. W poniedziałek zaprezentował się natomiast świetnie, wygrywając etap prowadzący z Foix do Loudenvielle-le Louron. - Nie możemy w tej chwili komentować tego zdarzenia - poczekajmy na wyniki próbki B - powiedział Pat McQuaid, szef Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Wycofanie się Astany zmieniło czołówkę klasyfikacji generalnej wyścigu. Winokurow zajmował w niej co prawda 23. miejsce, ale Niemiec Andreas Kloeden był piąty, a Kazach Andrej Kaszeczkin ósmy. Grupa była też liderem klasyfikacji drużynowej. Według świadków francuska policja przeszukała we wtorek hotel grupy Astana w Pau. W rewizji uczestniczyło około 20 żandarmów.