Kanu ostrzega podstawowych napastników The Pompey - Jermaine'a Defoe i Petera Croucha, że łatwo nie odda miejsca w wyjściowej jedenastce. Napastnik z Nigerii wciąż jest bohaterem klubu po zdobyciu zwycięskiej bramki w majowym finale FA Cup przeciwko Cardiff City. - Czuję się coraz lepiej i wkrótce zawitam w składzie - powiedział Kanu, który nie zagrał ani minuty od pamiętnego meczu z Cardiff - Nie jestem jeszcze w 100% zdrowy, ale liczę na mocne wejście w zespół. Wiem, że nowi koledzy z napadu świetnie sobie poradzili z Evertonem (wygrana 3:0 - przyp. red.), jednak niech wiedzą, że szef wraca i nie podda rywalizacji o miejsce w składzie. W zespole panuje świetna atmosfera i wierzę, że kolejne tygodnie zapiszą się pozytywnie na kartach historii Portsmouth