Manchester City, przejęty przez arabskich inwestorów zrzeszonych w Abu Dhabi United Group, z dnia na dzień stał się klubem o niewyobrażalnych możliwościach finansowych. Zaczęto mówić o tym, że w piłce nożnej nastała nowa era, a zimą tego roku media zapowiadały transfery do Manchesteru opiewające na bajońskie kwoty dziesiątki milionów funtów. Na zapowiedziach się jednak skończyło. Na szalone oferty angielskiego klubu nie przystali czołowi piłkarze. Wśród nich Kaka i Gianluigi Buffon. - Czytałem na temat pieniędzy, jakie City chciało wydać. Ponoć za mnie oferowali 100 milionów euro, a za Kakę 150 milionów - mówił Buffon zapytany o politykę transferową "The Citizens". - Aż trudno sobie to wyobrazić, to jakiś fantastyczny świat. W futbolu od zawsze funkcjonowały wielkie pieniądze, ale tego, co oferują ci ludzie, jeszcze nie było. Nawet wtedy, gdy pieniądze jak szalona wydawała Chelsea. Bramkarz Juventusu jasno dał do zrozumienia, co myśli o takich klubach jak Manchester. - Nie można zbudować sukcesów tylko i wyłącznie na pieniądzach. Myślicie, że tacy piłkarze jak Kaka potrzebują pieniędzy? Ależ oczywiście, że nie. Manchester będzie przyciągać wielkich piłkarzy, gdy zacznie zdobywać tytuły, a nie poprzez pensje, jaki będzie oferować zawodnikom - wyjaśnił golkiper reprezentacji Włoch. - Nie dziwię się Kace, że nie zdecydował się na ten transfer. To być może najlepszy piłkarz na świecie, a ja sam uważam się za najlepszego bramkarza świata - właśnie dlatego nie przeszedłem do Manchesteru. Nie mam zamiaru czekać do chwili, aż będę miał 35 lat, żeby znów zagrać w Lidze Mistrzów - zakończył Buffon.