W sobotnim meczu z Kilmarnock między słupkami Celtiku stanie Łukasz Załuska, który zastąpił kontuzjowanego Boruca także w dwóch poprzednich spotkaniach. Miejsce na ławce rezerwowych "Celtów" zajmował ostatnio amerykański bramkarz Dominic Cervi. Problem drużyny z Glasgow polega jednak na tym, że Cervi nie może brać udziału w meczach Ligi Europejskiej, bo zgłoszeni do tych rozgrywek zostali tylko Boruc i Załuska. W tej sytuacji Celtic zwróci się z prośbą do UEFA o możliwość dopisania Amerykanina do składu na czwartkowy mecz przeciwko Hamburgerowi SV. - Mamy nadzieję, że dostaniemy zgodę, bo to pozwoli Borucowi przejść operację. Jeśli do zabiegu dojdzie teraz, Artur będzie mógł wrócić do gry za około trzy tygodnie - powiedział trener Tony Mowbray. Będzie to druga operacja polskiego bramkarza w odstępie dwunastu miesięcy. Poprzednią przeszedł w listopadzie 2008 roku. Mowbray poinformował, że "to nie jest to samo kolano, które było operowane zeszłym razem." Podczas gdy Boruc leczy kontuzję, w bramce Celtiku nieźle radzi sobie Załuska. Za ostatni występ 27-latek zebrał dobre noty, a jeden ze szkockich dzienników zasugerował, że Boruc może utracić miano bramkarza numer 1.