Tadeusz Michalik jest wielokrotnym mistrzem Polski w zapasach oraz brązowym medalistą mistrzostw Europy. Największy sukces osiągnął jednak podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, kiedy to sięgnął po brąz w stylu klasycznym. Szansę na kolejne trofeum miał we wrześniu 2022 roku, ale dość nieoczekiwanie przegrał swoją pierwszą walkę na mistrzostwach świata i zakończył zmagania na 19. miejscu. Tadeusz Michalik miał problemy zdrowotne Wpadka na czempionacie nie jest jedynym problemem Michalika. 31-latek w ostatnim czasie ponownie zmagał się z problemami kardiologicznymi, co przyznał w rozmowie z tvpsport.pl. Sportowiec miał przeprowadzany zabieg, podczas którego lekarz musiał zdecydować, czy konieczne jest usunięcie żyły z serca. - Na szczęście wyszło na moją korzyść. Doktor podjął decyzję, że nie trzeba jej usuwać - wyjaśnił. Michalik od urodzenia zmaga się z wadą serca, przez którą nabawił się także arytmii. Jak sam przyznał, początkowo poddawanie się zabiegom kardiologicznym wiązało się dla niego z dużym obciążeniem emocjonalnym. - Na początku bardzo się stresowałem. Lekarz myślał, że mam padaczkę. Zaczęło mnie telepać na stole operacyjnym. Pierwszy raz w życiu doznałem takiej sytuacji - zdradził. Tadeusz Michalik nie zrezygnuje ze sportu Brązowy medalista igrzysk zaznaczył, że obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, by dalej zawodowo uprawiał sport. Co więcej, dla swojego dobra powinien pozostać aktywny. - Lekarze mówili mi, że odłożenie sportu byłoby dla mnie bardzo niezdrowe. Miałoby bardzo negatywny wpływ na pracę serca - wyjaśnił. Po przeprowadzonym ostatnio zabiegu zapaśnik nie miał długiej przerwy od treningu. Większe komplikacje pojawiły się dopiero po kontuzji stawu skokowego, po której Michalik musiał rozpocząć rehabilitację. Obecnie przygotowuje się już do sezonu, a jego głównym celem na najbliższe miesiące są zaplanowane na wrzesień mistrzostwa świata.