Pierwsza tercja nie zapowiadała wielkich emocji w końcówce. Faworyci z Detroit po golu Tomasa Holmstoma (świetne podanie Dacjuka i asysta bramkarza "Czerwonych Skrzydeł") prowadzili już w 13. minucie 2:0. Wprawdzie w 17. minucie Nicklas Grossman strzelił kontaktowego gola, ale po chwili Marian Hossa podwyższył na 3:1. Jednak w drugiej tercji fani z Dallas mieli powody, by przecierać oczy ze zdumienia. Ich zespół wziął na siebie ciężar gry i zasypywał bramkarza rywali serią strzałów. Osgood bronił wyśmienicie, w przeciwnym razie już po drugiej tercji było po meczu. W 46. minucie zespół z Detroit odzyskał prowadzenie po golu Dacjuka, ale taktyka obliczona na utrzymanie jednobramkowego prowadzenia tym razem zawiodła. Gospodarze atakowali, osiągając miażdżącą, bo ponad trzykrotną przewagę w strzałach, ale w kompleksy próbował wpędzić ich Osgood. Wreszcie dokładnie trzy minuty przed końcem wykorzystali grę w przewadze liczebnej i Steve Ott z bliska wbił krążek do siatki po sprytnym zagraniu Mike'a Ribeiro. O zwycięstwie Dallas przesądziła nieszablonowa akcja Matta Niskanena - obrońca przejął krążek między bulikami i postanowił po prostu wjechać z nim bramki. Rywale byli na tyle zaskoczeni, że sytuację musiał ratować Osgood - wyjechał z bramki, powstrzymał rywala, ale do krążka dopadł Trevor Daley i dobił "gumę" do pustej siatki. Był to 49. strzał "Gwiazd" - to najlepszy wynik zespołu w sezonie zasadniczym od 1997 roku. Bramkarz Dallas Stars Marty Turco rozegrał 420 mecz w NHL. Wyniki poniedziałkowych spotkań NHL: Dallas Stars - Detroit Red Wings 5:4 (po dogrywce) Los Angeles Kings - Tampa Bay Lightning 1:3