- Szkoda, że wylosowaliśmy tak niewygodnego rywala - zauważył "Zieniu". - Z drugiej jednak strony udowodniliśmy wszystkim, że potrafimy grać w piłkę i zwyciężać z drużynami lepszymi od nas. Oczywiście, mieliśmy też sporo szczęścia, w sytuacjach podbramkowych Barcelony, ale przecież my też stworzyliśmy swoje okazję. Najważniejszy jednak jest wynik. Zdobyliśmy jednego gola więcej. Dzięki temu zostaliśmy pierwszym polskim zespołem w historii, który pokonał Barcelonę. Wpajanie nam tego do głów było jednym ze sposobów trenera Skorży na motywowanie nas przed tym spotkaniem. Pomocnik Wisły szybko przeszedł do rzeczywistości. - Nie możemy zapominać, że to dla nas początek sezonu i przed nami jeszcze wiele ważnych spotkań - zaznaczył. WOJT