W finałowym spotkaniu bardzo dużą rolę będą musieli pełnić kapitanowie. "Biała Gwiazda" będzie dowodzona przez Arkadiusza Głowackiego, który uważany jest za jednego z najlepszych defensorów w naszej lidze. Popularny "Głowa" uważa, że mecz będzie należał do ciekawych. - Myślę, że w finale nie ma faworytów. Dla nas jest to spotkanie podsumowujące cały sezon, który był bardzo udany. Chcemy, aby ten mecz stanowił kropkę nad "i". Wejście do finału było dla nas podtrzymaniem motywacji na końcówkę rozgrywek. Szybko udało nam się zdobyć mistrzostwo. Wiemy, że ostatni mecz w tym sezonie może dać nam sporo radości. Na pewno nie chcemy wracać jutro ze spuszczonymi głowami - powiedział obrońca Wisły. - Tak jak mówiliśmy wcześniej, cele zostały osiągnięte. Mecze Wisły z Legią są spotkaniami prestiżowymi, w których człowiek nie ogląda się na miejsce w tabeli. Grając z Legią w tym roku, byliśmy gorsi. Mecz finałowy może być rewanżem za tegoroczne dwie porażki. Dla nas jest to spotkanie, w którym chcemy zdobyć kolejne trofeum - Remes Puchar Polski. To w zasadzie w tym momencie jest dla nas najważniejsze - zapewnił Głowacki.