Portugalia chciała już teraz zapewnić sobie wyjście z grupy, by w ten sposób uniknąć koszmaru z mundialu sprzed czterech lat - wówczas Luis Figo i jego koledzy, mimo pokonania Polski 4:0, grę w mistrzostwach zakończyli na fazie grupowej. Na murawę wybiegł w sobotę Deco, który z powodu kontuzji pauzował w meczu z Angolą. I to właśnie on w 63. minucie meczu zdobył upragnionego gola dla Portugalii. W 78. minucie w polu karnym faulowany był Luis Figo. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Tuż przed końcem spotkania trafił do siatki po raz drugi - jednak sędzia odgwizdał spalonego.