Wynik "otworzył" Silvestre Varela (11), a później po dwie bramki strzelili Kolumbijczyk Radamel Falcao (25, 29) i Brazylijczyk Hulk (79-karny, 89). Goście od 65. minuty grali w osłabieniu, bowiem czerwoną kartkę otrzymał kapitan Luisao, za uderzenie łokciem innego kolumbijskiego zawodnika - Fredy'ego Guarina. Porto odniosło najwyższe zwycięstwo nad Benfiką w historii ligowych potyczek. Dotychczas taką wygraną było 4-0 w 1971 roku. Natomiast 14 lat temu Porto, w składzie z Andrzejem Woźniakiem, pokonało lizboński zespół 5-0, ale w Superpucharze Portugalii. Obecnie w kadrze FC Porto jest inny polski bramkarz - Paweł Kieszek, ale zabrakło go nawet na ławce rezerwowych. Między słupkami wystąpił Brazylijczyk Heton, który jest jednocześnie kapitanem, zaś rezerwowym był Beto. Niemile niedzielny hit będzie wspominał z kolei hiszpański bramkarz Benfiki Roberto. Przepuścił pięć strzałów rywali, a na początku drugiej połowy kibice rzucali w jego kierunku piłkami golfowymi, a także wpuścili... kurę. Dlatego część portugalskich mediów podawała, że na trybunach było 49 816 widzów, a inni - 49 817. FC Porto jest jedynym niepokonanym klubem w lidze portugalskiej - dziewięć zwycięstw i remis. Drugą w tabeli Benfikę wyprzedza o dziesięć punktów. W klasyfikacji najskuteczniejszych na czele sami piłkarze lidera - Hulk (10 bramek), Falcao i Varela (po 6).