Wicemistrzowie świata nie mogą sobie pozwolić na porażkę, a obrońca William Gallas kwestionuje zastosowaną przez trenera Raymonda Domenecha taktykę w bezbramkowo zremisowanym meczu z Rumunią. - Musimy zagrać bardziej agresywnie. Coś nie zadziałało tak jak powinno, może problem leży w ustawieniu? - zastanawia się. Selekcjoner "trójkolorowych" przyznał, że warto zastanowić się nad zmianami w wyjściowym składzie. - Waham się jeszcze, myślę o wstawieniu czterech innych zawodników - przyznał. Euforyczne nastawienie w holenderskim obozie próbuje stłumić szkoleniowiec Marco van Basten. - Jedna wygrana o niczym jeszcze nie świadczy, trzy punkty to trochę za mało. Swoje umiejętności musimy potwierdzić w spotkaniu z Francuzami - zaznaczył i dodał, że "musimy zmienić taktykę na ten mecz. Oni mają całkiem innych piłkarzy, inne ustawienie i inny styl gry niż Włosi". Zgodnie z hasłem, że zwycięskiego składu się nie zmienia van Basten nie planuje w swoim zespole rewolucji i postawi na tych samych graczy, którzy zdołali pokonać w pierwszym spotkaniu Włochów 3:0. U Francuzów z kolei inną rolę do odegrania dostanie pomocnik Franck Ribery, który ma zająć się konstruowaniem ofensywnych akcji w środku pomocy, czyli to, co kiedyś należało do legendarnego Zinedine'a Zidana. - W meczu z Rumunią nie mieliśmy praktycznie możliwości na przeprowadzanie kontr, liczymy na nie teraz. Szybki Thierry Henry, który wyleczył uraz i zagra od pierwszych minut powinien sobie poradzić z obrońcami Holandii - ocenił Gallas. Najbardziej "Trójkolorowi" obawiają się napastnika Realu Madryt Ruuda van Niestelrooya. - Musimy uważać, a najlepiej, gdyby w ogóle nie dochodził do piłek, bo on w jednej sekundzie potrafi tak zakręcić, że nagle tracisz głowę i nie wiesz gdzie jesteś. Poza tym lubi ryzykować i często wychodzi na granicy spalonego - przestrzegał francuski obrońca Arsenalu Londyn Gallas. W wyjściowej jedenastce wicemistrzów świata nie wystąpi prawdopodobnie Nicolas Anelka i Karim Benzema. Domenech postawi na Thierrego Henry'ego. Do zmian dojdzie także w obronie, gdzie tym razem zaufaniem zostaną obdarzeni Lassana Diara i Patrice Evra, a na ławce usiądą Willy Sagnal i Eric Abidal. Sędzią technicznym pojedynku, który rozpocznie się 13 czerwca o godzinie 20:45 w Bernie będzie Polak Grzegorz Gilewski. Prognozowane składy Holandia: 1-Edwin van der Sar; 21-Khalid Boulahrouz, 2-Andre Ooijer, 4-Joris Mathijsen, 5-Giovanni van Bronckhorst; 17-Nigel de Jong, 8-Orlando Engelaar; 10-Wesley Sneijder, 23-Rafael van der Vaart, 18-Dirk Kuyt; 9-Ruud van Nistelrooy. Francja: 23-Gregory Coupet; 21-Lassana Diarra, 15-Lilian Thuram, 5-William Gallas, 13-Patrice Evra; 6-Claude Makelele, 20-Jeremy Toulalan; 10-Sidney Govou, 22-Franck Ribery, 7-Florent Malouda; 12-Thierry Henry Sędziowie: Herbert Fandel, asystenci - Carsten Kadach i Volker Wezel (wszyscy Niemcy), techniczny - Grzegorz Gilewski (Polska).