"W związku z eskalacją agresji rosyjskiej na Ukrainie Zarząd PZBad podejmuje decyzję o wycofaniu z rozgrywek na każdym poziomie tj. LOTTO Ekstraligi, I/II/III ligi oraz wszelkich turniejów krajowych, zawodników z obywatelstwem Federacji Rosyjskiej oraz Republiki Białorusi" - głosi uchwała. Podjęto ją 10 marca i będzie obowiązywać do odwołania. "Sprawa dotyczy maksymalnie kilkunastu zawodników, gdyż mamy ograniczenia dotyczące możliwości występowania w naszych klubach zawodników zagranicznych. Obcokrajowiec w danym spotkaniu ligowym może zagrać tylko dwa razy, a w każdej drużynie nie może wystąpić ich więcej niż dwóch w meczu" - wyjaśnił prezes PZBad Marek Krajewski. Prezes zaznaczył, że władze związku przede wszystkim kierują się wyższymi wartościami, a dopiero później zajmują się sportem, który ma przynosić radość. "Z pewnością niektóre polskie kluby będą zadowolone bardziej, a drugie mniej. Nie chcieliśmy jednak dopuścić do ekstremalnych sytuacji. W klubach walczących o mistrzostwo kraju z Warszawy i Białegostoku występują Rosjanki i Białorusinka, a w drużynie z Suwałk Ukrainka. Nietrudno sobie wyobrazić, co może się stać, gdy dojdzie do bezpośrednich pojedynków tych zawodniczek. Mogą być walkowery, gdy Ukrainka odmówi gry. Potem w prasie w maju mogą pojawić się tytuły, że Rosjanki zdobyły mistrzostwo Polski dla...". Dwa dni po inwazji na Ukrainę PZBad wydał komunikat, w którym potępił agresję Rosji, a ponadto oświadczył, że rosyjscy badmintoniści nie będą zapraszani na zawody w Polsce. Cofnięto im zaproszenia wizowe wystawione na marcowe turnieje oraz postanowiono, że reprezentanci Polski nie będą startować w zawodach organizowanych na terytorium Federację Rosyjską aż do odwołania. W konsekwencji w prestiżowych zawodach Polish Open w Arłamowie (tuż przy granicy z Ukrainą), które rozpoczynają się 24 marca, zabraknie przedstawicieli Rosji i Białorusi. W zawodach wystąpi ponad 200 sportowców z około 30 państw. Szybko PZBad zażądał również natychmiastowej decyzji w sprawie udziału rosyjskich i białoruskich zawodników w turniejach organizowanych przez Światową Federację Badmintona (BWF) i Badminton Europe. "Działanie tych władz na początku przypominały pierwsze decyzje FIFA. Władze europejskie wykluczyły ekipę Rosji z kongresu zaplanowanego na kwiecień. Do końca nie wiadomo czy zawodnicy z Rosji i Białorusi mogą występować. Mówi się, że będą rywalizować jako bezpaństwowcy. Trudno się podpisać pod tymi karykaturalnymi decyzjami" - dodał Krajewski. mask/ krys/ Czytaj też: Witalij Kliczko nie wytrzymał. "Nokaut" na oczach milionów!