Po trzech dniach od startu z okolic Wysp Kanaryjskich, 60-letni gdańszczanin przekazał: - Nareszcie płynę tak, jak planowałem przez ostatnie trzy lata. Tyle przygotowań. Mam dużo ciepłych myśli dla wszystkich, dzięki którym udało się ten rejs zorganizować. Na razie żegluję bezproblemowo. Odpukać... - Nie wiem co zrobić z piaskiem pustynnym z Zachodniej Sahary; mimo że byłem oddalony od brzegu ponad 100 mil, nawiało sporo pyłu; jest on wszędzie na pokładzie. Zmywałem najpierw słoną, potem słodką wodą i nic z tego. Nie mam niestety odkurzacza i chyba muszę poczekać, aż pierwszy tropikalny deszcz zmyje wszystko do czysta. Póki co mam namiastkę brązowej plaży w każdym miejscu na pokładzie. - Ruch na wodzie jest bardzo duży; sądzę, że jeszcze do jutra. Muszę oszczędnie gospodarować snem. Statki, które mijam, a w ciągu godziny naliczyłem ich 28, płyną głównie do Nigerii i dalej na południe do Dakaru. Odchodzę powoli od brzegów Afryki, kierując się na Wyspy Zielonego Przylądka - poinformował Paszke. Obecny rekord wynosi 122 dni, 14 godzin, 3 minuty i 49 sekund. Należy do francuskiego żeglarza Jean-Luca van den Heede, który jednokadłubowym jachtem "Adrien" pokonał trasę od listopada 2003 do marca 2004 roku. Wielu żeglarzy próbowało płynąć "pod wiatr", jednak dotychczas udało się to tylko pięciu i jednej kobiecie - Brytyjce Dee Caffari (178 dni w 2006 roku). Pozostali, poza van den Heede, to: Amerykanin Dodge Morgan (150 dni - 1986), Francuz Philippe Monnet (151 dni - 2000), Anglik Mike Golding (161 dni - 1994) i Szkot Chay Blyth (292 dni - 1970/1971). Natomiast trasę "z wiatrem" pokonało blisko 200 żeglarzy. Rekord wynosi 57 dni, 13 godzin, 34 minuty, 6 sekund i od 19 stycznia 2008 roku należy do Francuza Francisa Joyona. Parametry ogólne katamaranu "Gemini 3": długość 27,43 m, szerokość 14 m, wysokość masztu 33 m, zanurzenie 0,46/4,9 m, maksymalna prędkość 38,4 węzła, wyporność 9,8 t. Ożaglowanie: grot 225 m kw., jib 54 m kw., yankee 140 m kw.