Kostera zyskał rozpoznawalność, gdy w czerwcu ubiegłego roku na zawodach Bretzel Ultra Triathlon pobił rekord świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana, należący wcześniej do Roberta Karasia. Dwa miesiące później na trasie dziesięciokrotnego Ironmana ponownie był w gronie najlepszych - tym razem zajął trzecią pozycję. To właśnie wtedy na linii Kostera-Karaś zaiskrzyło - początkowo zdecydowanym liderem zawodów był ten drugi, ale wycofał się z rywalizacji. Kostera komentował, że widząc tempo rywala wiedział, że ten nie zdoła dotrzeć do mety, co spotkało się z ostrą reakcją Karasia. Ostatecznie panowie wyjaśnili sobie wszelkie wątpliwości i zapewniali później, że zakopali topór wojenny. Już wtedy Kostera mówił, że ma w głowie kolejny plan, jakim będzie ustanowienie rekordu Guinnessa na najdłuższym dystansie triathlonu. Polski zawodnik wcześniej stawiał już przed sobą inne wyzwania, w tym 100 maratonów w 100 dni. Kostera zaczął swoje wyzwanie 1 czerwca. 7 sierpnia po raz ostatni wszedł do wody i zakończył pierwszy etap swojej walki o rekord Guinnessa. - Jestem mega szczęśliwy. Na ostatni dzień ubrałem się podwójnie grubo, zaparzyłem dużo ciepłych rzeczy. Teraz pora ruszyć dalej. Obiecuję, że nie będę pływał przez 10 miesięcy - powiedział triathlonista po ukończeniu pływania i nawiązał do niemal jesiennych temperatur, jakie dopadły go w Sycowie (przez ostatnie dwa miesiące pływał nad tamtejszym zalewem w Stradomii Wierzchniej) w końcówce tej części swojej przygody. Adrian Kostera: Jestem triathlonistą, nie pięściarzem Kim jest Adrian Kostera? Sport zaczął uprawiać po trzydziestce Adrian Kostera postanowił wziąć się za sport w 30. urodziny, gdy uznał, że nikotynowy nałóg i tryb życia pozbawiony aktywności fizycznej są dla niego szkodliwe. Palenie rzucił z dnia na dzień i zaczął szukać rekordów, które mógłby pobić. Wybór padł na ultra triathlon, choć, jak sam później przyznawał, nie zdawał sobie jeszcze do końca sprawy z tego, na co się pisze. Początkowo trenował po godzinach, na co dzień pracując w szklarni w Holandii, dokąd przeniósł się z Torunia, z którego pochodzi, ale sukcesy osiągane na zawodach w wielokrotnym Ironmanie sprawiły, że obecnie może skupiać się już tylko na sporcie - ma wielu sponsorów, przygotowuje także plany treningowe dla swoich sportowych podopiecznych. Wyzwanie "Triathlon365" Kostera początkowo chciał realizować w Holandii, ale ostatecznie podpisał list intencyjny w sprawie startu z władzami województwa dolnośląskiego. Wiosną przyszłego roku ma dotrzeć do mety, która znajdzie się na Polanie Jakuszyckiej. Rywal Karasia zdecydował się na mocny komentarz. Nie przebierał w słowach