Dawid Tomala, który w 2021 roku sensacyjnie zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio, niestety nie zdołał wypełnić indywidualnego minimum przed kolejną edycją IO, tym razem odbywających się w Paryżu. Wraz z Katarzyną Zdziebło wywalczył jednak dla Polski miejsce w sztafecie mieszanej i... potem narosło wokół sprawy niemałe zamieszanie. Ponieważ kwalifikacja sztafetowa nie była imienna, Tomala nie mógł być pewien tego, że to jemu przypadnie wzięcie udziału w tej konkurencji - ostatecznie do wspomnianej rywalizacji nominowano Mahera Ben Hlimę i Olgę Chojecką, a tyszanin wraz z Agnieszką Ellward zostali rezerwowymi. Rezerwowymi, których tak czy inaczej PZLA postanowiło nie zabierać do Francji - sprawę szczegółowo opisał ostatnio dziennikarz portalu "WP SportoweFakty" Mateusz Puka. Kurek nagle powiedział coś takiego o Świątek. Co za słowa przed igrzyskami IO Paryż 2024. Spięcie na linii Tomala - PZLA. "Chamskie zachowanie" "Chciałem trenować do igrzysk w Los Angeles, ale obecnie nie chce mi się myśleć o sporcie. Nie wiem, czy po tym wszystkim, co się stało, odzyskam jeszcze kiedykolwiek pasję, by wrócić do zawodowego uprawiania chodu" - stwierdził ostro Tomala, cytowany przez "WP SF", po opuszczeniu wtorkowej ceremonii ślubowania w budynku PKOl, podczas której nie był upoważniony do złożenia przysięgi. "To niezrozumiałe, a nawet chamskie zachowanie ze strony władz PZLA. Wysłanie nas do Paryża nie kosztowałoby związku nawet złotówki. Zabrakło po prostu dobrej woli" - dodał, podkreślając też, że jeszcze na początku lipca miał dostać informacje o tym, że będzie jechać do stolicy Francji i nie otrzymał potem oficjalnego zaprzeczenia takiemu stanowi rzeczy. Polski Związek Lekkiej Atletyki jednak odbija tu piłeczkę. "Rozumiem, że ktoś może się poczuć zawiedziony, ale do Paryża wysłaliśmy aż czterech reprezentantów w chodzie sportowym, więc nawet w przypadku problemów zdrowotnych mamy zabezpieczony start sztafety. Postanowiliśmy jednak dodatkowo dać szansę Dawidowi Tomali i Agnieszce Ellward, by w razie dużych problemów innych zawodników mogli w specjalnym trybie dołączyć do kadry" - tłumaczył Puce wiceprezes PZLA Tomasz Majewski podkreślając, że nie ma tu mowy o złośliwości. Nie mają wątpliwości, tyle będzie medali dla Polaków na igrzyskach. Iga Świątek ma być "złota" IO 2024. Tomala i Ellward będą czekać w kraju Jak więc wygląda plan związany z chodziarzami? Na IO 2024 obecni będą: Katarzyna Zdziebło (chód pań na 20 km), Artur Brzozowski (chód panów na 20 km) oraz wspominani już Ben Hlima (oprócz sztafety biorący też udział w zawodach indywidualnych na 20 km) i Chojecka. Tomala i Ellward, przebywając w kraju, mają być w gotowości do awaryjnego przyjazdu do Paryża do dwóch dni przed rozpoczęciem sztafetowych zmagań. Igrzyska olimpijskie 2024 rozpoczną się oficjalnie 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia, a w ogólnym rozrachunku reprezentacja Polski na tej imprezie obejmuje ponad 200 osób. Na poprzednich IO "Biało-Czerwoni" wywalczyli łącznie 14 medali (cztery złote oraz po pięć srebrnych i brązowych). Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: IO Paryż 2024.