- Najważniejsze jednak jest zwycięstwo, bo dzięki niemu nasi siatkarze powinni być spokojniejsi i bardziej pewni siebie w kolejnych meczach - dodał były trener kadry. - Nie ma sensu nikogo szczególnie wyróżniać, bo siatkówka to sport zespołowy. Jeden zawodnik może jedynie mniej lub bardziej pomóc. W spotkaniu z Kubańczykami świetny był Szymański, oczywiście dopóki grał. Kiedy później wszedł Wlazły, też było dobrze i o to właśnie chodzi - podkreślił mistrz olimpijski. - Na co należy zwrócić uwagę przed następnymi meczami? Nasz największy problem to przyjęcie. Gruszka i Świderski lepiej czują się w ataku, ale żeby mogli atakować, trzeba najpierw piłkę przyjąć. Drugi element do poprawy to zagrywka. W takim meczu jak ten powinniśmy odrzucać rywala od siatki - mówił Bosek. - Widać, że nasza drużyna znajduje się w dobrej dyspozycji. Chłopcy naprawdę tworzą walczący z poświęceniem zespół. Słabsza dyspozycja jednego zawodnika nie ma żadnego wpływu na przebieg gry, bo na ławce rezerwowych czekają świetni zmiennicy. To ważne, że dysponujemy tak wyrównanym zespołem. W kadrze Lozano nie ma jednej wybijającej się gwiazdy. Mamy kilku liderów, albo może raczej kandydatów na liderów i dzięki temu trener może dokonywać płynnych zmian - ocenił trener i komentator Wojciech Drzyzga. - Nasz zespół pokazał, że potrafi grać mądrą, dojrzałą siatkówkę. Pewnie, że nie było idealnie, popełnialiśmy wiele błędów. Zdarzały się problemy z przyjęciem, ale w przekroju całego spotkania byliśmy zespołem lepszym. Nie wiem, kogo można uznać za bohatera tego spotkania - po prostu wszyscy zagrali dobrą siatkówkę. Wyróżniłbym Pawła Zagumnego oraz Grzegorza Szymańskiego, który w pierwszych trzech setach grał rewelacyjnie. Z kolei w ostatnim świetnie spisywał się Mariusz Wlazły. Chłopcy są w stanie sięgnąć po medal w Belgradzie, jednak gdyby się nie udało, to też nic się nie stanie. Pamiętajmy, że dla nas najważniejszą imprezą będzie turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata, a później mistrzostwa Europy - powiedział były trener reprezentacji Polski, Ireneusz Mazur. W sobotę Polacy zmierzą się w półfinale z reprezentacją Serbii i Czarnogóry (transmisja TVP3 godz. 19.50). Brazylia o awans do wielkiego finału zmierzy się z Kubą (transmisja TVP1 godz. 16.50).