W tym czasie spotkają się z Argentyńczykami, przygotowującymi się do IO w Pekinie, oraz wezmą udział w międzynarodowym turnieju, w którym zagrają ponownie z Argentyną oraz z Urugwajem (12-13 lipca). Polscy koszykarze będą mieli szansę przetestować formę gwiazdy NBA, złotego medalisty z Aten Manu Ginobiliego (San Antonio Spurs). Kilka dni temu w towarzyskich meczach z Niemcami Polacy grali przeciwko innemu gwiazdorowi NBA - Dirkowi Nowitzkiemu (Dallas Mavericks). Polska, która ma zapewniony udział w przyszłorocznych ME jako gospodarz turnieju, w 2008 roku rozgrywa wyłącznie mecze towarzyskie. Do Argentyny nie polecieli kontuzjowani Adam Wójcik i Robert Witka, Michał Ignerski, którego zatrzymały sprawy rodzinne, a także - decyzją izraelskiego trenera Muli Katzurina - Michał Chyliński, Paweł Mróz i Radosław Hyży. Po raz ostatni Polacy zagrali przeciwko aktualnym mistrzom olimpijskim w 1981 roku podczas finałów ME w Czechosłowacji. Złoto na IO w Moskwie zdobyli Jugosłowianie i to oni byli przeciwnikami Polaków w finałach ME 1981. Polska uległa wówczas Jugosławii w meczu w grupie, po zaciętej walce 89:92. Po powrocie z Argentyny Polacy rozegrają w Warszawie dwa towarzyskie mecze z Bułgarią, na przełomie lipca i sierpnia wezmą udział w turnieju we włoskim Bormio (Francja, Włochy, Izrael). Na zakończenie tegorocznych przygotowań do ME 2009 podopieczni trenera Muli Katzurina rozegrają dwa mecze w Szczyrku z reprezentacją Niemiec B oraz wystartują w turnieju w Irlandii (21- 23 sierpnia). - Mecze z tak mocnymi zespołami, jak Argentyna czy Niemcy, w dodatku z drużynami, które są teraz na zupełnie innym etapie przygotowań niż my, to ogromne wyzwanie i sytuacja trochę mało komfortowa. W tym roku trudno było jednak ułożyć kalendarz letnich przygotowań - Polska nie startuje w żadnych spotkaniach o punkty, a inne zespoły przygotowują się do sierpniowych eliminacji do mistrzostw Europy lub igrzysk w Pekinie. - Znalezienie wspólnych terminów było sztuką i w zasadzie mieliśmy alternatywę - grać z najlepszymi albo nie grać wcale. Wybrałem ten pierwszy wariant, bo z każdego spotkania można i trzeba wyciągać wnioski, a ja potrzebuję jak najwięcej informacji o polskich koszykarzach, szczególnie młodych, których nie było w polskiej lidze, gdy prowadziłem cztery lata temu Śląsk Wrocław - powiedział trener Muli Katzurin.