Cały styczeń Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz oraz Bartosz Łosiak i Piotr Kantor przygotowywali się do sezonu, ćwicząc w Łodzi na boiskach pod charakterystycznym balonem. Od środy mają już okazję do treningów na otwartym powietrzu. - Pogoda jest bardzo przyjemna. Początkowo planowaliśmy zgrupowanie na Teneryfie, tak jak rok temu. Były jednak jakieś problemy z hotelem i stąd zmiana. Przeważnie będziemy trenować dwa razy dziennie. Nie zawsze jednak będą to zajęcia z piłkami. Niedziela będzie dniem wolnym - powiedział trener czołowych polskich par Martin Olejnak. Jak dodał, przy wyborze miejsca znaczenie miała także możliwość przeprowadzenia sparingów z zagranicznymi przeciwnikami. - Są tu m.in. Norwegowie Geir Eithun i Iver Horrem. Będziemy chcieli, żeby chłopaki mieli okazję sprawdzić się z nimi - zaznaczył słowacki szkoleniowiec. Drugie z zagranicznych zgrupować odbędzie się w marcu na Wyspach Kanaryjskich. W nadchodzącym sezonie główną imprezą w kalendarzu biało-czerwonych będą czerwcowe mistrzostwa Europy w Rzymie. W ubiegłym roku z zawodów tej rangi w Klagenfurcie z brązowym medalem wrócili Fijałek i Prudel. - Celem będzie teraz co najmniej powtórzenie przez nich tego osiągnięcia. Podobnie ma się sytuacja z pozostałymi duetami. Chodzi o to, aby obronili wyniki z poprzedniego sezonu lub zanotowali progres. Mamy nadzieję, że tym razem na drodze nie staną im kłopoty zdrowotne. W poprzednim roku jeden zawodnik z każdej pary zmagał się przez kilka miesięcy z urazem - zauważył Olejnak. Trener biało-czerwonych przyznał, że Szałankiewicz i Fijałek, którzy pod koniec ubiegłego roku przeszli operacje, nie zawsze trenują na pełnych obciążeniach. - Czasem przy pewnych ćwiczeniach odczuwają mały ból, ale to normalne w takiej sytuacji. Dlatego działamy na razie trochę ostrożniej i w większym stopniu skupiamy się na technice - podkreślił. Słowak dodał, że jego podopieczni będą mieli także za zadanie w tym roku zdobyć jak najwięcej punktów do rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB). - Chodzi o to, aby wypracowali jak najlepszą pozycję przed kolejnym sezonem, a będzie on bardzo istotny w kontekście olimpijskiej kwalifikacji. W igrzyskach z jednego kraju mogą zagrać maksymalnie dwa duety. Jestem bardzo ciekawy, jak ułoży się sytuacja, bo wszystkie nasze trzy pary mają ambicję, by zagrać w Rio de Janeiro - ocenił. Cykl World Tour w tym sezonie po raz pierwszy będzie miał zwieńczenie w postaci październikowego turnieju finałowego Grand Slam Final. - Na razie nie doprecyzowano jeszcze do końca zasad kwalifikacji do niego, ale na pewno jest to ciekawy pomysł. Zawodnicy będą mieli mobilizację, by grać w każdym turnieju. Dobrą wiadomością jest także decyzja FIVB o niemal dwukrotnym podwyższeniu sumy przeznaczonej na nagrody finansowe w tegorocznym cyklu - podkreślił Olejnak.