Przeciwko Argentyńczykom szansę debiutu w reprezentacji Polski otrzymali Marcin Możdżonek i Bartosz Kurek. - Debiutanci zagrali bardzo dobrze. Wypada się tylko się cieszyć, że mamy takich zawodników - stwierdził Winiarski. - W niedzielę musimy wyjść zmobilizowani na sto procent i zagrać na wysokim poziomie. Cieszę się, że będę mógł wystąpić w moim rodzinnym mieście - stwierdził zawodnik włoskiego Itas Diatec Trentino. - Na razie skupiamy się na Lidze Światowej i na finale, który zostanie rozegrany w Katowicach. Mistrzostwa Europy są jeszcze daleko, ale skoro dobrze przygotowaliśmy się na mundial, to zrobimy wszystko, żeby osiągnąć wysoką formę na europejski czempionat - podkreślił Winiarski. - Najważniejsze mecze dopiero przed nami, a te trzeba po prostu wygrywać. Staramy się prezentować jak najlepiej, ale czasami nie wychodzi. Jednak liczy się wynik. Bartosz Kurek był pozytywną postacią tego spotkania. Wszystko mu wychodziło - mówił rozgrywający biało-czerwonych Paweł Zagumny. - Nie było mowy o lekceważeniu przeciwnika. Na początku przydarzyło się parę prostych błędów, ale później opanowaliśmy sytuację. Myślę, że mój debiut nie wypadł najgorzej. Tak mocno się nie stresowałem tym faktem. Gdy wyszedłem na boisko przez pierwsze pięć sekund serce mocniej biło, a potem skupiłem się tylko na grze - powiedział Marcin Możdżonek. Maciej Borowski, Poznań