Mecz rozegrany zostanie na zmodernizowanym niedawno kompleksie ze sztuczną trawą. - Będzie to okazja do przetestowania nowoczesnej nawierzchni - podkreślił prezes klubu Wojciech Kołodziej. Miejska "Burloch Arena" to nie tylko boisko do rugby, ale i otaczający je oświetlony tor dla rolkarzy. Inwestycja kosztowała samorząd 4,4 mln złotych. Jej kolejne etapy zakładają m.in. wybudowanie zadaszenia nad przyległym lodowiskiem, toru do jazdy na rowerach górskich, skateparku oraz placu zabaw. - Czerwcowe otwarcie naszego boiska uświetnił turniej finałowy mistrzostw Polski kobiet. Przyjechali przedstawiciele związku i tak narodził się pomysł, by zaprosić reprezentację - powiedział Kołodziej. Rudzki klub Igloo Rugby prowadzi sekcję żeńską i męską. Kobiety w minionym sezonie zdobyły ponownie wicemistrzostwo kraju, a ich koledzy zajęli drugie miejsce w drugiej lidze (trzeci poziom rozgrywek). W 1989 roku rugbiści wywalczyli srebrny medal mistrzostw Polski. Niedługo potem działający przy kopalni klub upadł. - Siedem lat temu postanowiliśmy wrócić do tradycji i się rozwijamy. Chcielibyśmy awansować do pierwszej ligi, przede wszystkim zależy nam na szkoleniu najmłodszych. Rośnie zainteresowanie dziewcząt dyscypliną. Na jesienny nabór stawiło się 20 chętnych - dodał prezes. Rudzianie zdawali sobie sprawę, że drugoligowy zespół nie będzie w stanie sprostać kadrowiczom. Dlatego też o pomoc zwrócili się do beniaminka ekstraklasy Juvenii Kraków. Śląską ekipę poprowadzi angielski trener podwawelskiej drużyny Roy Jenks, który przywiezie kilku swoich zawodników. Reprezentacja narodowa grała już w Rudzie Śląskiej. 12 kwietnia 1987 roku na boisku miejscowej Slavii "Biało-czerwoni" pokonali Maroko 21:4 w ramach eliminacji do rozgrywek Pucharu FIRA. Mecz obejrzało 7 tys. widzów. Obecnie kadra przygotowuje się do meczu Pucharu Narodów Europy ze Szwecją (6 września w Warszawie).