Zobacz zapis relacji LIVE z meczu Polonia Warszawa - Lech Poznań Osiem żółtych i dwie czerwone kartki, mnóstwo walki w meczu zemsty. Tej, której należy się wstydzić (głupi faul Smolarka na Arboledzie) i tej, z której można być dumnym (Jacek Zieliński pokonał Lecha, który zwolnił go jesienią 2010 roku). "Kolejorz" definitywnie traci szanse na mistrzostwo, a Polonia oddala się od strefy spadkowej i znów może marzyć o grze w europejskich pucharach. Zmarnowali dwie setki w jednej akcji Początek meczu należał do Polonii. Już w pierwszej minucie zagapiła się obrona Lecha i groźny strzał po rzucie wolnym oddał Tomasz Jodłowiec, jednak piłka po ofiarnej interwencji Bartosza Bosackiego wyszła na rzut rożny. Sześć minut później mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje w jednej akcji gospodarzy. Niesiona przez porywisty wiatr piłka przeskoczyła Manuela Arboledę, z asekuracją nie zdążył Bosacki i znakomitą okazję na gola miał Artur Sobiech. Napastnik "Czarnych Koszul" strzelił jednak prosto w Krzysztofa Kotorowskiego. Dobijał jeszcze Euzebiusz Smolarek, lecz golkiper Lecha ponownie ofiarną interwencją uratował swój zespół. "Kolejorz" przetrwał napór gospodarzy i wziął się do roboty. Nie miał jednak wielu czystych sytuacji podbramkowych. Uderzenia Siergieja Kriwca i Semira Stilicia po rykoszetach opuszczały boisko. W końcówce I połowy ładną akcję przeprowadziła Polonia. Po wycofaniu piłki z prawego skrzydła przez Adriana Mierzejewskiego uderzał Bruno, lecz na posterunku był Kotorowski. Prywatna zemsta Ebiego Po przerwie mecz nie rozpieszczał nas poziomem sportowym, za to nie zabrakło emocji. Na boisku mieliśmy sporo walki, zarówno tej dozwolonej, jak i tej nieprzepisowej. Najzacieklej walczyli ze sobą Manuel Arboleda i Ebi Smolarek. Kolumbijczyk tak dał się we znaki "Ebiemu", że ten zamiast grać w piłkę zapragnął prywatnej zemsty na stoperze Lecha. Najpierw w pojedynku główkowym zdzielił go łokciem w kark, a kilka minut później uderzył bez piłki rywala. Sędzia Paweł Gil nie namyślał się długo i wyrzucił napastnika Polonii z boiska. Paradoksalnie po stracie zawodnika, "Czarne Koszule" zaczęły grać lepiej. Zamurowały dostęp do własnej bramki, kompletnie paraliżując poczynania ofensywne Lecha i usypiając czujność rywali w defensywie do tego stopnia, że w 84. minucie udało im się zadać decydujący cios. Lewą flanką pomknął Adrian Mierzejewski, dośrodkował na głowę Bruno, który zgrał piłkę do Artura Sobiecha. "Abdul" będąc kilka metrów od bramki nie pomylił się i w stylu Zlatana Ibrahimovicia zapakował piłkę pod poprzeczkę bramki Kotorowskiego. Był to pierwszy i ostatni strzał Polonii w drugiej połowie meczu! Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Sędzia Gil co chwilę sięgał do kieszonki po kartki. Także czerwone. Z boiska w ostatniej minucie wyleciał Rafał Murawski, który miał uwagi do sędziego po faulu Jakuba Tosika na Dimitrije Injacu. Jackowi Zielińskiemu, który na początku sezonu prowadził Lecha, udała się zemsta na swoim byłym klubie. Polonia wygrywając u siebie z poznańską drużyną oddaliła się od strefy spadkowej i znów nieśmiało może myśleć o miejscu gwarantującym udział w europejskich pucharach. Po meczu powiedzieli: Jacek Zieliński (trener Polonii): "Najważniejsze były dla nas w tym meczu punkty i je mamy, za co wielkie podziękowania dla piłkarzy. Umiejętności piłkarskie chyba większe były po stronie rywala, ale wydarliśmy zwycięstwo mądrą i konsekwentną grą. Mimo osłabienia po czerwonej kartce dla Smolarka szukaliśmy swojej szansy i gdy się nadarzyła, potrafiliśmy ją wykorzystać. Nie mam tajemnej mocy i nie jestem cudotwórcą. Wiedziałem, że Polonia ma potencjał i moim zadaniem było go tylko obudzić. Znałem wielu chłopaków z mojej wcześniejszej pracy w tym klubie, więc było mi łatwiej". Jose Maria Bakero (trener Lecha): "Pokazaliśmy dzisiaj dwa oblicza - jedno bardzo dobre, a drugie bardzo złe. Zaczęliśmy spotkanie udanie, graliśmy dobrze do momentu kiedy Smolarek ujrzał czerwoną kartkę. Wtedy straciliśmy koncentrację i mecz wymknął nam się z rąk. Daliśmy gospodarzom prezent, z którego oni skorzystali. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ten wynik i szkoda mi poznańskich kibiców, bo nie zasługują by oglądać porażki Lecha". Polonia Warszawa - Lech Poznań 1-0 (0-0) 1-0 Artur Sobiech 84. Żółta kartka - Polonia Warszawa: Artur Sobiech, Bruno Coutinho, Andreu Mayoral, Jakub Tosik. Lech Poznań: Manuel Arboleda, Rafał Murawski, Semir Stilic, Marcin Kikut. Czerwona kartka za drugą żółtą - Lech Poznań: Rafał Murawski (90). Czerwona kartka - Polonia Warszawa: Euzebiusz Smolarek (62). Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 5˙000. Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Jakub Tosik, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski, Łukasz Trałka, Łukasz Piątek (68. Andreu Mayoral), Bruno Coutinho (92. Janusz Gancarczyk), Euzebiusz Smolarek - Artur Sobiech (89. Daniel Gołębiewski). Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda (68. Dimitrije Injac), Luis Henriquez - Tomasz Mikołajczak (72. Jakub Wilk), Rafał Murawski, Ivan Djurdjevic, Semir Stilic, Siergiej Kriwiec - Bartosz Ślusarski (77. Vojo Ubiparip). Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę