Zespół wywalczył 17 punktów (tyle samo co 15. Arka), zajmuje 13. miejsce w tabeli i jest poważnie zagrożony spadkiem. Wiosna może być bardzo trudna. Trzeci sezon po powrocie do Ekstraklasy może okazać się ostatnim, zwłaszcza że prezes klubu Damian Bartyla przegrał wybory na prezydenta Bytomia. Pod znakiem zapytania stanął projekt budowy nowego stadion, a bez poprawy bazy, klub może nie dostać licencji na grę w Ekstraklasie. To są jednak problemy na lato, wcześniej zespół musi na boisku udowodnić, że zasługuje na grę w tej klasie rozgrywkowej. Przed sezonem oczekiwania w Bytomiu były spore, zwłaszcza że latem pozyskano aż 13 piłkarzy. Z kluczowych postaci odszedł tylko bramkarz Wojciech Skaba, który - po rocznym wypożyczeniu - powrócił do Legii. W jego miejsce zatrudniono Marcina Juszczyka z Wisły i nie był to dobry pomysł. Juszczyk zaczął sezon jako bramkarz numer 1, ale po 4 kolejkach ustąpił miejsca Szymonowi Gąsińskiemu, który spisywał się bez zarzutu. Do Polonii trafili jeszcze m.in. doświadczony napastnik Marcin Ujek oraz Clemence Matawu. Z tym drugim wywiązał się skandal, świadczący o nieudolności działaczy. Okazało się, że piłkarz z Zimbabwe nie ma pozwolenia na pobyt w Polsce i nie może grać. PZPN zweryfikował nawet jeden mecz bytomian z Jagiellonią na walkower. Polonia straty nie poniosła, gdyż na boisku też przegrała 0-3, ale Matawu nie mógł już grać do końca sezonu. Nisko ocenić trzeba także przydatność wypożyczonego z Lecha Poznań Tomasza Mikołajczaka. Napastnik ten został nawet odesłany do zespołu Młodej Ekstraklasy. Nie sprawdził się także napastnik Robert Wojsyk (poprzednio GKS Tychy) i pomocnik Jacek Falkowski (poprzednio Znicz Pruszków). Za to trener Jurij Szatałow po raz kolejny wykazał się niezłym zmysłem zatrudniając piłkarza zza naszej południowej granicy. Ściągnął do Bytomia 29-letniego pomocnika Davida Kobylika, który miał za sobą występy m.in. w Arminii Bielefeld oraz obrońcę Michala Hanka z Tatrana Preszów. Po tym pierwszym widać było, że ma lekką nadwagę, ale za to imponował umiejętnością precyzyjnego dośrodkowania z rzutu wolnego czy rożnego. Dzięki temu Polonia zdobyła kilka ważnych bramek. W sumie pozytywnie ocenić trzeba zakontraktowanie Arkadiusza Mysony (poprzednio Lechia) i Mateusza Żytki (Wisła Płock), którzy bez problemu wywalczyli sobie miejsce w podstawowym składzie. Najbardziej udanym ruchem transferowym było chyba przygarnięcie z Jagiellonii Białystok Dariusza Jareckiego. Pomocnik ten zdobył trzy bramki i wraz z napastnikiem Ujkiem został najlepszym strzelcem zespołu. Jesień była w Bytomiu niespokojna. Start do rozgrywek okazał się fatalny. W czterech pierwszych meczach zespół wywalczył tylko jeden punkt. Nad trenerem Szatałowem zaczęły się zbierać czarne chmury. W następnych trzech spotkaniach drużyna wywalczyła jednak siedem punktów i wydawało się, że sytuacja została opanowana. W 10. kolejce bytomianie mieli grać na wyjeździe z pogrążoną w kryzysie Cracovią. Dwa dni przed meczem okazało się, że trener Szatałow dostał ofertę z... "Pasów" . Rozpoczęły się negocjacje, bo Polonia nie zamierzała za darmo oddawać swojego trenera. Ostatecznie Cracovia zapłaciła 150 tysięcy złotych. Dzięki temu w klubie znalazły się pieniądze na zatrudnienie Jana Urbana. W pięciu meczach pod jego kierunkiem zespół wywalczył 5 punktów i momentami pokazał (jak na przykład w Poznaniu) dobry futbol. Urban nie zdecydował się jednak na dalszą pracę w Bytomiu. - Rozważając wszystkie za i przeciw zdecydowałem się nie kontynuować mojej pracy z Polonią. Chciałbym bardzo podziękować działaczom klubu, których wypowiedzi świadczyły o tym, że byli ze mnie zadowoleni. Widziałem z ich strony wolę współpracy - powiedział Urban. - Na dzisiaj Polonia nie była mnie jednak w stanie przekonać. W klubie może być różnie, jest trudna sytuacja kadrowa. Kilku piłkarzy trzeba będzie wykupić już w zimie, ponieważ upływa termin ich wypożyczeń z innych klubów, a w Polonii jest jak jest. Wiadomo, że brakuje pieniędzy. Misję ratowania Ekstraklasy dla Polonii powierzono 36-letniemu Robertowi Góralczykowi, który ostatnio prowadził... reprezentację Polski kobiet. Czy młody szkoleniowiec da sobie radę? Klub zna dobrze, bo kiedyś był tam asystentem Michał Probierza. Przydałoby się, aby zespół wzmocnił dobrej klasy napastnik. Opieranie gry ofensywnej tylko na stałych fragmentach oraz waleczności Ujka może okazać się niewystarczające. Przede wszystkim klub musi zrobić krok do przodu w sprawach organizacyjnych. Maskowanie problemów sprytem i prowizorką mogło budzić zrozumienie i uznanie przez rok czy dwa. Ekstraklasa - wyniki, tabela, terminarz, statystyki Zobacz również: Legia Warszawa - podsumowanie rundy jesiennej sezonu 2010/2011 Lechia Gdańsk po rundzie jesiennej Polonia Warszawa: Podsumowanie rundy jesiennej 2010 PGE GKS Bełchatów - podsumowanie jesieni 2010 Śląsk Wrocław w rundzie jesiennej 2010/2011 Jagiellonia Białystok - podsumowanie jesieni 2010 Wisła Kraków - podsumowanie rundy jesiennej Cracovia w krytycznej sytuacji, zdarzy się cud? Zagłębie Lubin - podsumowanie jesieni 2010 Widzew po rundzie jesiennej Arka Gdynia - podsumowanie rundy jesiennej