Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska (a także rezerwowa Natalia Czerwonka) przejdą do historii polskiego sportu! Nikt na nie nie stawiał, a one po wspaniałej jeździe sprawiły sensację! W półfinale dystans 2400 m zaczęły w słabszym od Japonek tempie. W pewnym momencie Masako Hozumi, Nao Kodaira i Maki Tabata były szybsze nawet o 1,48 s. W końcówce jednak przewaga ekipy z Kraju Kwitnącej Wiśni zaczęła bardzo szybko topnieć. Niestety dla Polek, na mecie zostało z niej 0,19 s. Nasz zespół nie zniechęcił się i walczył wspaniale ze znacznie wyżej notowanymi Amerykankami. Historia z półfinału w Richmond Olympic Oval powtarzała się. Znowu lepiej jechały rywalki, ale "Biało-czerwone" znakomicie rozłożyły siły i na ostatnim okrążeniu dołożyły Amerykankom aż o 1.56 sekundy! Polki po raz pierwszy wyszły na prowadzenie - o 0.16 sekundy - na pół okrążenia przed metą. Prowadziła je wtedy wspaniale Złotkowska. Nasze dziewczyny wygrały dzięki temu, że jechały razem, podczas gdy trzecia z Amerykanek osłabła, a liczy się czas ostatniej na mecie! Gdy nasze Kasie i Luiza spojrzały na tablicę wyników i okazało się, że zdobyły pierwszy po półwieczu medal, na ich twarzach pojawiły się łzy szczęścia! Później paradowały z flagą i rzucały się z radości na lód! Przypomnijmy, że już wyeliminowanie Rosji i awans Polek do półfinału był niespodzianką. W finale Niemki (wygrały z USA o 0,23 s) o zaledwie trzy setne sekundy wygrały z Japonkami! Niemki startowały w składzie: Daniela Anschuetz-Thoms, Stephanie Beckert, Anna Friesinger-Postma i Katrin Mattscherodt. Wyścig drużynowy na 2,4 km kobiet 1. Niemcy 2. Japonia 3. Polska (Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska, Natalia Czerwonka) Witold Cebulewski, MiBi CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pół wieku czekaliśmy na medal panczenistek Polski dzień w Vancouver!