- Na pewno naszym atutem jest kort ziemny, na którym Japonki grają bardzo rzadko, a także to, że gramy u siebie. Reszta jest otwartą kwestią i nie chcę spekulować na temat możliwego wyniku, ani naszych szans - powiedział kapitan naszego zespołu, Tomasz Wiktorowski. Spotkanie w Gdyni będzie miało wymiar historyczny. Polska po raz pierwszy w historii została bowiem gospodarzem meczu Pucharu Federacji. Stawką jest prawo gry w Grupie Światowej II, do której nigdy nie udało nam się awansować. Jedyną szansę mieliśmy w 1998 roku, ale "biało-czerwone" przegrały na wyjeździe z Austrią 0-5. ZOBACZ WYWIADY Z SIOSTRAMI RADWAŃSKIMI I ICH PRZYGOTOWANIA DO MECZU Z JAPONIĄ: - Teraz mamy przecież szanse na awans do wyższej grupy, która do tej pory była poza naszym zasięgiem. Mam nadzieję, że nam się to uda - powiedział Urszula Radwańska, która wystąpi w grach singlowych. - Zapraszam wszystkich kibiców na korty, bo ten pojedynek to dla nas szansa, aby awansować do lepszej grupy, gdzie będą same gwiazdy - dodał Robert Radwański, w jednej osobie ojciec i trener sióstr. Liderką naszej drużyny będzie Agnieszka Radwańska, która jednak ostrożnie podchodzi do szans reprezentacji Polski. - Jeśli mam ocenić w procentach, to 51 do 49 na naszą korzyść. Korty ziemne nie są ulubioną nawierzchnią Japonek, ale te zawodniczki potrafią na nich grać, więc łatwo z pewnością nie będzie - powiedziała Isia. - Natomiast jeśli chodzi o wynik samego meczu, to nie mam zielonego pojęcia, jaki będzie. Nie wiem, jak się będzie nam grało. Trenowałyśmy z Ulą dwa tygodnie w Krakowie, mam nadzieję, że forma jest, ale z kobiecym tenisem nigdy nic nie wiadomo. Chciałabym, żeby po singlach było już 3-0 - dodała, 12. rakieta świata. Wśród rywalek na pierwszy plan wysuwa się postać Ai Sugiyamy. - To co prawda zawodniczka starsza, ale była w dziesiątce rankingu WTA, a do tej pory utrzymuje się w niej w grze podwójnej. Jest to naprawdę wartościowa tenisistka - stwierdził Robert Radwański. Siostry miały już kontakt z Sugiyamą, a było to w turniejach WTA w New Haven i Dubaju. - Agnieszka to twarda rywalka, która nie popełnia prostych błędów - stwierdziła Japonka podczas środowej konferencji prasowej. - Spotkałam się z nią w New Haven. W trzecim secie wygrałam 6:4, a na korcie przebywałyśmy prawie trzy godziny. Było więc bardzo ciężko - powiedziała starsza z sióstr. Oprócz Sugiyamy, skład Japonek przedstawia się następująco: Ayumi Morita, Rika Fujiwara i Akiko Morigami. - Moritę znam z turniejów juniorskich, inne Japonki też nie są mi obce. Mogę więc powiedzieć, że rywalki znam bardzo dobrze - stwierdziła Agnieszka Radwańska. - Czeka nas trudny mecz ale mam nadzieję, że zagramy dobry tenis i będziemy zadowoleni z naszej gry. Oczywiście miło byłoby też odnieść zwycięstwo - dodał Wiktorowski.