Z powodu śmierci Enkego trener niemieckiej drużyny narodowej Joachim Loew odwołał środowy trening zespołu. Pod znakiem zapytania stanął również sobotni mecz towarzyski z Chile. "Jestem wstrząśnięty i nie wiem co powiedzieć" - powiedział kapitan reprezentacji Michael Ballack. "Rober Enke był wspaniały człowiekiem, który wielokrotnie zmagał się z ciężkimi ciosami losu" - dodał prezes krajowej federacji Theo Zwanziger. W 2006 roku Enke stracił dwuletnią córeczkę, która zmarła z powodu choroby serca. W maju, wraz z żoną, adoptował dwumiesięczną dziewczynkę. Setki kibiców zebrały się w środę w okolicach stadionu w Hanowerze - zostawiają kwiaty, zapalają znicze i świeczki. "Kochaliśmy go. Był naszym idolem. To wielka tragedia nie tylko dla nas, ale dla całej piłki nożnej" - ocenił jeden z nich. Władze klubu wystawiły księgę kondolencyjną. Enke nie zagrał w czterech ostatnich meczach reprezentacji z powodu choroby. Jak informują niemieckie media - cierpiał na zakażenie bakteryjne. Mimo, że nie dostał powołania na najbliższe mecze drużyny narodowej, trener Joachim Loew zapowiadał, że to właśnie Enke będzie pierwszym bramkarzem na mistrzostwach świata w RPA. W reprezentacji Niemiec wystąpił osiem razy. W 2009 roku wybrano go najlepszym bramkarzem Bundesligi. Miał za sobą występy w Borussii Monchengladbach, Benfice Lizbona, FC Barcelonie, Tenerife oraz Fenerbahce Stambuł. Od 2004 roku strzegł bramki Hannover 96 We wtorek piłkarze Barcelony uczcili jego pamięć minutą ciszy. Z kolei zawodnicy Tenerife mają zagrać w najbliższy weekend z czarnymi opaskami na rękach. Samobójstwo - odwaga wobec śmierci czy tchórzostwo wobec życia? CZYTAJ TEŻ: Tragiczna śmierć Roberta Enke Reprezentacja Niemiec zawiesiła treningi po śmierci Roberta Enke Dudek w szoku po samobójstwie Enke