- Obecnie nie ma zagrożenia dla jego życia. Kolarz delikatnie już się porusza i wstępne diagnozy wykluczają uraz kręgosłupa. Teraz musimy zobaczyć jednak, czy nastąpiły zmiany neurologiczne na skutek obrażeń. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Przez kilka następnych dni Juan pozostanie na oddziale intensywnej terapii - powiedział lekarz z zespołu opiekującego się zawodnikiem Alfredo Zuniga. Do wypadku doszło na 33. kilometrze szóstego etapu. Soler doznał kilku złamań i pęknięcia kości czaszki. Przez kilka dni przebywał w stanie sztucznej śpiączki na oddziale intensywnej terapii szpitala w St. Gallen. Z wybudzeniem czekano na zmniejszenie obrzęku mózgu. Niespełna miesiąc temu przytrzaśnięty drzwiami garażu, w którym parkował samochód, zginął inny kolarz grupy Movistar Hiszpan Xavier Tondo. Kilka dni wcześniej śmiertelny wypadek na trasie Giro d'Italia miał Belg Wouter Weylandt (Leopard Trek).