Tymoteusz Puchacz zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski w 2021 roku, ale trudno nazwać go etatowym kadrowiczem - zwłaszcza w ostatnich latach. Obecnie lewy defensor przebywa na wypożyczeniu w drugoligowym 1. FC Kaiserslautern. I choć jego drużyna całościowo nie notuje najlepszych wyników, sam 25-latek prezentuje wysoką formę. To świetne wieści dla Michała Probierza, który z pewnością mocno rozważa powołanie piłkarza na nadchodzące Mistrzostwa Europy w Niemczech. Puchacz wreszcie odnalazł w Niemczech swoje miejsce Tymoteusz Puchacz opuścił Lecha Poznań w 2021 roku. Miał wówczas za sobą dwa bardzo udane sezony w PKO BP Ekstraklasie i wydawało się, że jest gotowy na postawienie kolejnego dużego kroku w karierze. Wyjazd i aklimatyzacja w Bundeslidze rzadko bywa jednak dla piłkarzy z polskiej ligi prosta. Pamiętajmy, że nawet Robert Lewandowski potrzebował roku, by na dobre zaaklimatyzować się w Borussii Dortmund. Nie inaczej było w przypadku lewego obrońcy. W Unionie Berlin nie zdołał przebić się do wyjściowego składu. Nie najlepiej wspomina też wypożyczenia do Trabzonsporu czy Panathinaikosu, mimo że dzięki jednemu z nich ma w domu medal za mistrzostwo Turcji. W przypadku 25-latka powiedzenie "do trzech razy sztuka" zdaje się jednak pasować jak ulał. Po przejściu do 1. FC Kaiserslautern odgrywa w zespole pierwszoplanową rolę, a jego dyspozycję doceniają niemieccy dziennikarze. Ostatnio po raz kolejny udowodnił, że na poziomie 2. Bundesligi radzi sobie znakomicie. Polak doceniony za niedawny występ W minioną sobotę 1. FC Kaiserslautern mierzyło się z Holstein Kiel. Puchacz, jak zwykle, wybiegł w podstawowym składzie i zanotował bardzo udane spotkanie. Jeszcze przed upływem kwadransa reprezentant Polski zanotował asystę z rzutu rożnego do Daniela Hanslika. Nie był to bynajmniej jedyny pozytyw jego występu. Jakby tego było mało, 25-latek trafił do drużyny tygodnia 2. Bundesligi prestiżowego dziennika "Kicker". Z dyspozycji Puchacza najmocniej cieszy się zapewne Michał Probierz. Selekcjoner reprezentacji Polski preferuje grę trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi. Dlatego też piłkarze mogący występować na boku defensywy są dla niego na wagę złota. W zespole biało-czerwonych ostatnio świetnie na lewym wahadle prezentował się Nicola Zalewski, mający jednak spory problem z grą w AS Romie. Tymczasem były gracz Lecha Poznań nie tylko znajduje się w odpowiedniej formie i rytmie, ale do tego ma za sobą występy na Euro 2021. Powołanie dla 25-latka na nadchodzący turniej wydaje się niemal pewne, a tam będzie mógł udowodnić swoją wartość podczas okienka transferowego. Jeżeli dobrze się sprawi, być może otrzyma kolejną szansę w Unionie Berlin albo zapewni sobie przenosiny do innego klubu występującego na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Puchacz w tym sezonie rozegrał 32 spotkania dla swojej drużyny na wszystkich frontach. Zanotował w nich bramkę i aż 11 asyst. Do tego niebawem stanie też przed szansą na zdobycie trofeum. 25 maja jego zespół zmierzy się w finale Pucharu Niemiec z Bayerem Leverkusen.