W Montrealu została przyjęta propozycja budżetu WADA wypracowana przez ministra Bańkę w drodze konsultacji z wszystkimi kontynentami. - Budżet WADA na 2019-22 wzrośnie o osiem procent w każdym roku. Kompromis między rządami a ruchem olimpijskim to bardzo duży sukces - powiedział nam minister Bańka. W listopadzie przyszłego roku, w Katowicach, w Centrum Kongresowym, odbędzie się Światowa Konferencja Antydopingowa i na niej dojdzie do wyboru nowego przewodniczącego WADA. W środowisku nie brakuje głosów, że zostanie nim właśnie polski minister. - W mojej opinii minister Bańka ma wielkie szanse na objęcie tej prestiżowej pozycji - powiedział serwisowi eurosport.interia.pl Andrzej Kraśnicki - przewodniczący PKOl-u. - Z kilku powodów: WADA potrzebuje nowych, młodych ludzi, niezwiązanych z decyzjami poprzedników, poza tym wybór będzie dokonywany w Polsce, a to znacząco wzmacnia jego pozycję. Szef polskiego olimpizmu zdecydowanie popiera kandydaturę ministra Bańki. - Jestem za nim, patrząc na to, czego dokonuje w Polsce. Jest bystrym fachowcem, do tego niezwykle zdecydowanym - podkreśla Kraśnicki. Warto podkreślić, że samo wejście do władz WADA jest już niemałym osiągnięciem ministra. Jak dotąd żaden z Polaków nie wspiął się tak wysoko w strukturach organizacji antydopingowych, a teraz stało się to w strategicznym momencie, gdy świat powiedział zdecydowane "weto" strukturalnemu dopingowi, jaki udowodniono w Rosji przy okazji IO w Soczi. Na razie szefem WADA jest 77-letni Brytyjczyk sir Craid Reedie. Michał Białoński