Polak walczył na parkiecie 19 minut i w tym czasie zdobył 14 punktów (6/9 za dwa i 2/4 z wolnych) i 7 zbiórek (4 w ataku i 3 w obronie). Najwięcej punktów dla gości zdobył Rashard Lewis - 21, z czego aż 16 w pierwszej połowie. - Szczególnie w pierwszej połowie czułem się tak, jakbym nie mógł spudłować. Gdy wreszcie nie trafiłem, byłem bardzo zdziwiony - nie krył satysfakcji z okazałego zwycięstwa. Koszykarze z Orlando prowadzili od pierwszej minuty i choć nie grali na najwyższym, procencie rzutów, to systematycznie powiększali przewagę. W pewnym momencie osiągnęła ona nawet 33 punkty. W Toronto koszykarze Raptors przegrali 107:114 z Denver Nuggets, których 57-letni trener George Karl odniósł 900. w karierze zwycięstwo w regularnym sezonie NBA. Najbardziej pomogli mu w tym Nene, uzyskując 21 punktów oraz Carmelo Anthony - o jeden mniej. Jednak skuteczniejsi od nich byli w środę dwaj zawodnicy Raptors: Andrea Bargnani - 26 pkt i Chris Bosh - 24. W Auburn Hills koszykarze Detroit Pistons odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo, pokonując 83:75 New Jersey Nets, głównie za sprawą udanego występu Allena Iversona, zdobywcy 19 punktów. W zespole Nets zawiódł czołowy strzelec Vince Carter, który został usunięty z parkietu w drugiej kwarcie za dyskusję z sędzią. Natomiast Rasheed Wallace nie wrócił do gry w drugiej połowie meczu w wyniku kontuzji stopy. W tej sytuacji najlepszym zawodnikiem okazał się Brook Lopez - 24 punkty i 12 zbiórek. Wyniki środowych spotkań NBA: Chicago Bulls - Orlando Magic 94:113 Detroit Pistons - New Jersey Nets 83:75 Houston Rockets - Milwaukee Bucks 85:81 Toronto Raptors - Denver Nuggets 107:114 Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 107:100 Los Angeles Clippers - Philadelphia 76ers 92:100