W środę po raz pierwszy usiadł na ławce rezerwowych pierwszego zespołu, wczoraj w nim zadebiutował i strzelił gola! O kim mowa? Oczywiście o Pawle Wojciechowskim, który już w 12. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W pierwszej połowie więcej goli nie padło, gdyż "Duma Fryzji" bardzo umiejętnie przerywała ataki gości. Goście wyszli na drugą połowę niezwykle zmotywowani. Od początku zaczęli nacierać, co bardzo szybko dało efekty. W 48. minucie po podaniu Pelle piłkę w siatce umieścił niezawodny El Hamdaoui, dla którego było to dwunaste trafienie w tym sezonie. Dziesięć minut później Pelle popisał się kolejnym świetnym podaniem, a Holman wyprowadził zespół z Alkmaar na prowadzenie. Po zdobyciu prowadzenia goście nieco osiedli na laurach. W 59. minucie na boisku za Wojciechowskiego pojawił się Elyounoussi i to właśnie ten piłkarz szesnaście minut później zaliczył asystę przy golu Henrique, wyrównującym stan meczu. Ta bramka ponownie pobudziła zespół AZ, który chciał to spotkanie koniecznie wygrać. Podopieczni Louisa van Gaala po dwóch minutach ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Poccognoliego, który wszedł na boisko minutę wcześniej! Gospodarze jednak nie zamierzali oddawać trzech punktów i już w doliczonym czasie gry ustalili wynik na 3:3. Sibon świetnie dośrodkował w pole karne, a tam swoją drugą bramkę w tym meczu strzałem głową zdobył Henrique. Ostatecznie po świetnym widowisku Heerenveen zremisowało na własnym stadionie z AZ Alkmaar, tym samym przerywając gościom serię sześciu wygranych meczów z rzędu. Mimo remisu, AZ dzięki lepszemu bilansowi bramek pozostało liderem Eredivisie. SC Heerenveen - AZ Alkmaar 3:3 (1:0) 1:0 Wojciechowski 12. min 1:1 El Hamdaoui 48. min 1:2 Holman 58. min 2:2 Henrique 75. min 2:3 Poccognoli 77. min 3:3 Henrique 90. min Żółte kartki: Jaliens, Moreno, Pelle (AZ)