To kolejny sukces zawodnika Pacifiku Toruń, którego uważa się za najlepszego juniora na świecie, ale nie na torze, lecz na szosie. O Kwiatkowskiego zabiegają już renomowane ekipy elity, jak Rabobank, Quick Step i rosyjska Katiusza, która powstanie w przyszłym roku. Kwiatkowski może pochwalić się sporą listą sukcesów. Dwa razy z rzędu triumfował Wyścig Pokoju, zdobywał złote medale mistrzostw świata i Europy. W ubiegłym sezonie, mimo że miał 17 lat i jeszcze jeden rok startów wśród juniorów, zajął pierwsze miejsce w szosowym rankingu UCI. Na torze torunianin nie ma większego doświadczenia, ale mimo to w piątek zdobył medal. Trener Leszek Szyszkowski nie był jednak do końca z niego zadowolony. Na pierwszych okrążeniach Kwiatkowski pożegnał się z marzeniami o złotym medalu. Wykorzystując ślamazarne tempo peletonu Irlandczyk Sam Bennett zdublował rywali, co dało mu 20 pkt. Kwiatkowski walczył o srebro z Hiszpanem Albertem Torresem Barcelo i na ostatnim punktowanym finiszu rywal zabrał mu cenniejszy krążek. "Michał popełnił błędy, za wcześnie próbował sam rozerwać peleton, a w końcówce dał się zaskoczyć Hiszpanowi. Złoto dla Irlandczyka to prezent peletonu" - mówił Szyszkowski, ale jednocześnie uśmiechał się, dając do zrozumienia, że ta ocena może jest zbyt surowa. "Ciężko było złapać oddech. Wiadomo, że apetyty były większe. Mimo to ten medal bardzo mnie cieszy. Jestem szosowcem i raczej z szosą wiążę przyszłość" - skomentował Kwiatkowski i pobiegł na trybuny uściskać się z rodziną. Nieźle pojechały juniorki Aleksandra Drejgier i Kornelia Mączka na 500 metrów ze startu lotnego. Obie pobiły rekordy życiowe, co dało im piąte i szóste miejsce. "To dobry prognostyk przed niedzielnym sprintem drużynowym" - powiedziała Drejgier. Wydarzeniem dnia był wynik Francuza Kevina Sireau, który w eliminacjach sprintu pokonał 200 metrów ze startu lotnego w czasie 9,960 sekundy. To rezultat światowej klasy, potwierdzający, że welodrom w Pruszkowie będzie należeć do najszybszych. Z dnia na dzień atmosfera na torze staje się gorętsza. Kibiców przychodzi coraz więcej i szybko uczą się tej nowej dla nich dyscypliny sportu. Podczas wyścigu punktowego publiczność wspaniale dopingowała Kwiatkowskiego.