Choć nasz kraj na imprezach triathlonowych Adrian Kostera reprezentuje już od długiego czasu, o Polaku głośno zrobiło się dopiero podczas zawodów Swiss Ultra Tri, a więc mistrzostwach świata na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana. Wówczas Kostera ukończył rywalizację na trzecim miejscu z czasem 189 godzin, 55 minut i 20 sekund. Warto przypomnieć, że faworytem był inny Polak - Robert Karaś. Ukochany Agnieszki Włodarczyk przez długi czas prowadził i miał ogromną przewagę nad rywalami. Ostatecznie jednak z powodów zdrowotnych musiał wycofać się z rywalizacji, a zwycięzcą tego wyścigu został Kenneth Vanthuyne. Belg do ukończenia zawodów potrzebował 182 godzin, 43 minut i 43 sekund. Adrian Kostera głodny kolejnych sukcesów. Polak bierze udział w wyzwaniu 365 Triathlon Po znakomitym występie w Szwajcarii Adrian Kostera stwierdził, że jest gotowy na kolejne wyzwania. Na krótko po zakończeniu rywalizacji na dystansie 10-krotnego Ironmana triathlonista zapowiedział, że jego kolejnym celem będzie wyzwanie 365 Triathlon, podczas którego będzie on musiał przepłynąć 1205 kilometrów, przejechać na rowerze 33132 kilometry i przebiec 7833 kilometry. Z pozoru niemożliwe do zrealizowania wyzwanie Adrian Kostera rozpoczął 1 czerwca 2023 roku. Na ukończenie pierwszego etapu Polak potrzebował “zaledwie" dwóch miesięcy. Na początku sierpnia wsiadł on bowiem na rower i rozpoczął drugi etap wyzwania. W ostatnich miesiącach Adrian Kostera na bieżąco informował swoich fanów o postępach na trasie. Przypomnijmy, że drugą część etapu 365 Triathlon Polak ukończył 9 stycznia i tego samego dnia rozpoczął bieg na dystansie 7833 kilometrów. Początek lutego nie był jednak prosty dla naszego triathlonisty. Wówczas mierzył się on bowiem z problemami zdrowotnymi, które utrudniały mu pokonywanie kolejnych kilometrów. Kilka dni później Kostera wyjawił, że "biega mu się ponownie miło i przyjemnie". 365 Triathlon. Adrian Kostera informuje, jak przebiega ostatni etap wyzwania W niedzielę, w trakcie 263. dnia wyzwania Polak przekroczył kolejną granicę. Pokonał on bowiem 2000 km biegu. Do końca wyzwania zostało mu więc jeszcze dokładnie 5833 km. We wtorek 20 lutego Adrian Kostera opublikował w mediach społecznościowych kolejne "sprawozdanie" z trasy. "Dzień 264. Jakiś czas temu mój organizm adaptował ten rodzaj wysiłku. Przejawia się to dwoma spostrzeżeniami. Na początku było tak, że zaczynałem bieg około 6:10/km. Z każdym kolejnym kilometrem poczucie zmęczenia i ciężkości nóg narastało, tak że po maratonie było już trudniej a tempo oscylowało w granicach 7:00/km. Później zaczynały się schody, męczenie ostatnich kilometrów przeplatanie biegu coraz częstszymi marszami. Dzisiaj nie ma różnicy pomiędzy pierwszym a ostatnim kilometrem. Nie narasta ani zmęczenie, ani odczucie ciężkości nóg. Do tego tempo przez cały bieg jest pomiędzy 6:10-6:40/km" - wyjawił Kostera w tym wpisie. Jak informuje portal "Akademia Triathlonu", zgodnie z założeniami Adrian Kostera w dniach od 10 stycznia do 31 maja ma pokonywać dystans 55 km dziennie.