Czternastokrotny mistrz olimpijski szuka przed londyńskimi igrzyskami nowych wyzwań. Takim ma być rywalizacja na koronnym dystansie - 100 m grzbietem Peirsola, rekordzisty świata oraz złotego medalisty olimpijskiego z Aten i Pekinu. "To krok w dobrym kierunku, nie mam tu żadnych wątpliwości" - uważa Peirsol - "Mike może być szybki również w tej konkurencji. Nie pokazał jeszcze wszystkiego na co go stać" - dodał. Ośmiokrotny mistrz świata nie boi się rywalizacji z Phelpsem, wręcz przeciwnie, nie może się doczekać aż go pokona. Nie tylko jednak jego musi obawiać się Peirsol. Bliski poprawienia jego rekordu świata (52,54) był niedawno w zawodach w Australii Japończyk Ryosuke Irie (52,56). "Uwielbiam, gdy coś się dzieje i jak mam konkurencję. Ostatnio mój dystans nie cieszył się wielkim zainteresowaniem i panował okres stagnacji. To będzie niesamowite, jeśli wygram z dwoma takimi pływakami jak Irie i Phelps" - powiedział 25-letni Amerykanin. Pierwsze spotkanie na basenie Peirsola i Phelpsa nastąpi już w czwartek podczas zawodów w Charlotte w Północnej Kalifornii. Dla ośmiokrotnego złotego medalisty olimpijskiego z Pekinu będzie to pierwszy start od igrzysk.