<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/pogon-szczecin-jagiellonia-bialystok,2148" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z finału Pucharu Polski</a> 4 maja Pogoń zremisowała z trzecim zespołem Ekstraklasy - Ruchem Chorzów 0-0, co po wyjazdowym remisie w pierwszym spotkaniu 1-1 dało "Portowcom" awans do finału. We wcześniejszych fazach wyeliminowali oni grające w ekstraklasie Piast Gliwice i Polonię Warszawa (wygrane po 2-0), ale broniące się wtedy przed spadkiem zespoły rozgrywki pucharowe potraktowały z przymrużeniem oka i wystawiły przeciw Pogoni rezerwowe składy. 12 maja szczecinianie przegrali mecz ligowy z Górnikiem Zabrze 0-2 i praktycznie stracili szansę na awans do Ekstraklasy. Mandrysz zmienił ton. "Teraz najważniejsza staje się walka o Puchar Polski. Mając siedem punktów straty do Górnika i perspektywie mecz z Widzewem w Łodzi nie mam złudzeń, że awansujemy" - podkreślił wtedy. W sobotę w Bydgoszczy Pogoń zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Jednym z elementów, który ma pomóc jej wygrać jest wydany przez trenera zakaz rozmów piłkarzy z przedstawicielami mediów. Asystent Piotra Mandrysza Maciej Stolarczyk uważa, że w finale szczecinianie zwyciężą po dogrywce. Tak samo sądzą kibice, którzy wyjątkowo licznie wybierają się na finał. Ostatni mecz ligowy z Wartą Poznań w Szczecinie (1-1) oglądało zaledwie 1000 osób. Do Bydgoszczy wybiera się pięć razy więcej. Początkowo Pogoń dostała 4,5 tys. wejściówek, a kolejki do kas liczyły kilkanaście metrów. Bilety sprzedano w dwie godziny. Potem Szczecin dostał dodatkowych 500 i też rozeszły się błyskawicznie. "Naszych kibiców będzie na pewno ponad pięć tysięcy. Liczymy na dobry i żywiołowy doping" - powiedział rzecznik klubu Przemysław Kłosiński. Problemem Pogoni w końcówce sezonu są kontuzje napastników. Większość z nich zdążyła się wyleczyć na finał PP, poza Marcinem Klattem, który podczas drugiego meczu półfinałowego z Ruchem musiał opuścić boisko i kilka dni później przeszedł operację wiązadeł krzyżowych w kolanie. "Nie zagra też w Bydgoszczy Piotr Petasz, który musi pauzować za kartki. Wraca natomiast do pełnej dyspozycji napastnik Piotr Prędota, który miał kilka miesięcy przerwy, a ostatnio trenował w pełnym wymiarze, grał w rezerwach i nawet strzelał bramki. Ponadto trener Mandrysz ma do dyspozycji wszystkich innych zawodników" - poinformował Kłosiński. Pogoń w piątek rano wyjechała w kierunku Bydgoszczy. Klub nie zdradził, gdzie piłkarze będą nocować. Na godzinę 16.45 zaplanowano trening na stadionie Zawiszy. Wcześniej odbędzie się wspólna konferencja trenerów Mandrysza i prowadzącego Jagiellonią Michała Probierza. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki rozgrywek o Puchar Polski w sezonie 2009/2010</a>