Najbardziej wartościowy zawodnik niedawnych mistrzostw Europy w Izmirze przy stanie 13:10 w ostatnim secie z grymasem bólu opuszczał parkiet. Jak sam powiedział po spotkaniu, ma nadzieję, że to nic poważnego, ale dopiero szczegółowe badania pokażą jak długo będzie musiał pauzować. Prawdopodobnie chodzi tutaj o uraz łydki. Dramatyczna była czwarta odsłona meczu. Gospodarze, w których barwach grają mistrzowie Europy - przyjmujący Michał Ruciak i atakujący Jakub Jarosz (wybrany zawodnikiem spotkania) prowadzili już 21:18, ale Delecta zdobyła sześć punktów z rzędu i potrafiła doprowadzić do tie-breaku. Ten zakończył się także ich zwycięstwem - 15:13. PlusLigę zainaugurował w piątek mecz mistrza Polski PGE Skry Bełchatów z beniaminkiem Pamapolem Siatkarz Wieluń. Bilety rozeszły się błyskawicznie, kibice nie chcieli przegapić okazji, by na żywo zobaczyć grę pięciu mistrzów Europy. W Wieluniu spodziewano się pogromu. Nikt nie liczył na to, że debiutujący w PlusLidze siatkarze przeciwstawią się podopiecznym Jacka Nawrockiego. Widać było jednak, że z każdym kolejnym setem stres z nich schodził i nabierali większej pewności siebie. Trzecia, wygrana przez Pamapol odsłona, dodała im skrzydeł. W czwartej przez chwilę pachniało nawet sensacją, kiedy beniaminek prowadził już 14:9. Wprowadzenie za Michała Bąkiewicza wicemistrza Europy, Francuza Stephane Antigi dało zamierzony efekt. W końcówce to bełchatowianie zachowali zimną krew i wygrali 25:23, a całe spotkanie 3:1. Do niespodzianek nie doszło w dwóch pozostałych meczach. Wicemistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów nie dała żadnych szans Jadarowi Radom, a Jastrzębski Węgiel warszawskiej Politechnice. Oba spotkania zakończyły się po 3:0. W poniedziałek na zakończenie 1. kolejki Domex Tytan AZS Częstochowa zmierzy się z AZS UWM Olsztyn