Trener reprezentacji Niemiec, Rudi Voeller dał szansę debiutu Podolskiemu na Euro 2004 w przegranym 1:2 meczu z Czechami, który zadecydował, że nasi zachodni sąsiedzi pożegnali się z turniejem. "Nie wiem, czy trener Voeller ugiął się pod presją kibiców wpuszczając mnie na boisko.Chciał ratować wynik i dlatego wstawiał napastników, ale nie mam z czego się cieszyć. Kompletna klapa" - powiedział Podolski w wywiadzie dla "Faktu". "Nie mogę być zadowolony z debiutu na mistrzostwach Europy. Ostatnio wszystko przegrywam. Z Koeln spadłem do drugiej ligi, a teraz wracam do domu z opuszczoną głową" - stwierdził. "Po meczu w szatni panowała cisza. Trener nic nie powiedział. Szkoda go nam było. Dla wszystkich ta porażka to prawdziwy szok. Przecież Czesi grali w rezerwowym składzie" - dodał Podolski.