Urodzony w Polsce napastnik mógł grać w kadrze biało-czerwonych, ale działacze niemieckiej federacji namówili go do występów w ich drużynie narodowej. - Mecz Niemcy - Polska nadal jest moim marzeniem, które za pół roku się spełni. szczerze mówiąc, wolałbym się spotkać z Polakami w późniejszej fazie turnieju - stwierdził Podolski. - W ogóle nic nie mogę powiedzieć na temat reprezentacji Kostaryki i Ekwadoru, dlatego trudno mi ocenić szanse wszystkich drużyn. Na pewno jako faworyta trzeba postrzegać reprezentację Niemiec - ale nie jako faworyta w grupie, lecz w całym turnieju! Z drugiej strony mistrzostwa świata to tak ważna i prestiżowa impreza piłkarska, że nie kwalifikują się na nią przypadkowe zespoły. Każdy jest bardzo mocny i każdy może wygrać z każdym - stwierdził piłkarz FC Koeln. - W polskiej reprezentacji groźni są Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski, którzy często strzelali bramki w czasie eliminacji. Polacy znani są również z tego, że nie mają kłopotów z obsadą bramki. W Niemczech bardzo znany jest Jerzy Dudek, ale nawet jeśli nie gra w polskiej kadrze, to znaleźli się godni jego następcy - wyznał Podolski.