Hala Fars och Frosta Sparbank Arena została otwarta pierwszego września. Może pomieścić 3000 widzów podczas meczu i 4000 podczas koncertu, osiem luksusowych lóż dla w sumie 60. osób oraz restauracje dla VIP z 250 miejscami. Obiekt ma 9000 metrów kwadratowych powierzchni i w jego skład wchodzi pełnowymiarowa hala treningowa. Oświetlenie hali spełnia wymagania HDTV (high definition TV). Hala była planowana już od dawna, ponieważ Lund nazywany jest stolicą szwedzkiej piłki ręcznej i ma dwa zespoły w pierwszej lidze. Tutaj też rozgrywany jest co roku, w dniach 26-30 grudnia, Lundaspelen, największy na świecie międzynarodowy turniej młodzieżowy w piłce ręcznej, zwany nieoficjalnymi młodzieżowymi mistrzostwami świata. Zainteresowanie meczem Szwecja-Polska jest ogromne i wszystkie bilety zostały sprzedane. Organizatorzy ustawili dodatkowe ławki z miejscami stojącymi. - W takiej hali i to u siebie ten mecz musimy wygrać, po prostu nie wypada inaczej - powiedział pochodzący z Lund Dalibor Doder, grający od czterech lat w hiszpańskim Balonmano Aragon. Reprezentacja Szwecji przeprowadziła pierwszy trening w poniedziałek. - Moi zawodnicy zjechali się z całej Europy i byli zmęczeni, więc trening był lekki. Wtorek poświęcimy na trening siłowy, a w piłkę ręczną zagramy dwa razy w środę - powiedział selekcjoner Ola Lindgren. Szwedzcy piłkarze ręczni są nieco zestresowani spotkaniem z Polską bowiem pamiętają turniej olimpijski we Wrocławiu w czerwcu, z którego odpadli. Dla poprawienia "bojowego" nastroju w ekipie zawodnicy reprezentacji oglądali między innymi filmy z Jamesem Bondem. - Do tego ważnego meczu przygotowujemy się jednak trochę inaczej. Dla uspokojenia się i wprowadzenia pewnego wyciszenia we wtorek wszyscy idziemy do teatru - powiedział Ola Lindgren. Zbigniew Kuczyński (PAP)