W 28. minucie Kamil Biliński w sytuacji sam na sam z bramkarzem mógł zdobyć bramkę na 2-0. Niestety dla niego źle przyjął piłkę, która odskoczyła mu od nogi i zmierzała w stronę bramkarza. Zawodnik Podbeskidzia jeszcze na wślizgu dzióbnął lekko piłkę, a następnie ze sporym impetem wpadł w Branislava Pindrocha, który chciał złapać futbolówkę. Sędzia Krzysztof Jakubik nie zauważył przewinienia, lecz po chwili przerwał grę, aby pomoc medyczna pomogła cierpiącemu bramkarzowi Resovii. Można rzec, że na całe szczęście w tym spotkaniu dostępny był system VAR. Obsługujący go arbitrzy Łukasz Kuźma i Michał Obukowicz podjęli interwencję i wezwali do monitora Krzysztofa Jakubika, aby ten przeanalizował sytuację pod kątem potencjalnej czerwonej kartki. Powtórki nie pozostawiają cienia wątpliwości. Wejście Kamila Bilińskiego musi być ukarane czerwoną kartką z tytułu poważnego, rażącego faulu, który może zakończyć się bardzo ciężką kontuzją. Krzysztof Jakubik po wideoweryfikacji wykluczył z gry zawodnika Podbeskidzia, które od 31. minuty grało w osłabieniu. Podbeskidzie - Resovia. Co zrobił Kamil Biliński Oglądając tę sytuacje na początku może wydawać się, że Biliński przypadkowo (siłą rozpędu) wpadł w bramkarza i trafił go w twarz. Niestety w powtórkach widać, że w końcowej fazie prostuje nogę i swoją stopę kieruje w głowę zawodnika Resovii. Moim zdaniem jest to brutalny faul i fatalne zachowanie Bilińskiego. Nie wiem czy było to wykonane w sposób celowy, ale tak to wygląda. Ciekawe, jak długą karę wymierzy mu Komisja Dyscyplinarna. Z pewnością będą to minimum dwa spotkania, lecz możliwe jest że będzie to dłuższa przerwa dla tego zawodnika. CZYTAJ TAKŻE: Piękne derby Rzymu, ale z kontrowersjami sędziowskimiW 61. ginucie meczu doszło do kontrowersji, po której Podbeskidzie domagało się rzutu karnego za potencjalny faul na Giorgim Merebashvilim. Gruzin będą w polu karnym zatrzymał piłkę i chciał zmienić kierunek biegu, lecz w tym momencie dopadł do niego Oliver Podhorin, który wstawił nogę pomiędzy nogi rywala, a następnie grac zPodbeskidzia o nią zahaczył i upadł na ziemię. Krzysztof Jakubik nie zdecydował się na odgwizdanie "jedenastki", a słuszność tej decyzji potwierdzili sędziowie VAR. Sytuacja ta jest naprawdę trudna do oceny. Wydaje się, że Oliver Podhorin robiąc krok lekko kopie rywala, jednak czy to może spowodować taki upadek? Być może Merebashvili dodał od siebie, lecz uważam że jest to tzw. cwaniactwo boiskowe i osobiście w tej sytuacji jest mi bliżej do podyktowania rzutu karnego. Nie jest to ewidentny błąd sędziego, gdyż sytuacja jest kontrowersyjna, a zatem prawdopodobnie stąd wynikała bierność VAR-Łukasz Rogowski