Kliknij, by przejść do relacji live z tego spotkania Podbeskidzie bardzo słabo wypadło w pierwszej połowie meczu z Górnikiem i wyciągnęło wioski. Ekipa z Bielsko-Białej spotkanie z Cracovią rozpoczęła o wiele odważniej i pierwsza wyszła na prowadzenie. Gospodarze przeważali od początku meczu i już w 13. minucie wysłali pierwsze ostrzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźne uderzenie głową oddał Aleksander Komor, a piłka odbiła się od słupka. Podbeskidzie było za to o wiele skuteczniejsze po kilku minutach. Łukasz Sierpnia wstrzelił piłkę w pole karne, a ta trafiła do Karola Danielaka. Piłkarz gospodarzy opanował futbolówkę i dopełnił formalności. Interweniował jeszcze system VAR, jednak sędziowie uznali trafienie Danielaka. Podbeskidzie grało odważnie, lecz nie zdobyło kolejnego gola. Cracovia wykorzystała ten fakt i zaczęła stopniowo zyskiwać przewagę. W 25. minucie Mateusz Wdowiak huknął zza pola karnego, a bardzo dobrą interwencją popisał się Martin Polaczek. "Pasy" naciskały coraz mocniej i w końcu dopięły swego. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry, Florian Loshaj posłał precyzyjną piłkę w pole karne po rzucie wolnym. Nieco szczęśliwie trafiła ona do Davida Jablonskiego, który zdołał ją trącić do siatki.