Przypomnijmy, jedyny gol strzelony przez Harry'ego Kane'a padł z rzutu karnego po tym, jak Michael Oliver musiał odwołać się do pomocy swoich asystentów siedzących przed monitorem i analizujących sporne sytuacje. Wcześniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną napastnika Tottenhamu. Argentyńskiego trenera nie przekonuje to jednak w żaden sposób. - To prawda, że na tym skorzystaliśmy, ale nie lubię VAR-u. Po tym, jak obserwowałem mecze na mistrzostwach świata oraz w innych ligach, np. hiszpańskiej stwierdzam, że nikt nie jest zadowolony - mówił Pochettino po spotkaniu z Chelsea. I dalej: - Nie podoba mi się, że wygraliśmy w taki sposób. To technologia, która czasami zabija emocje. Chciałbym jednak, żeby mnie dobrze zrozumiano. Nie odrzucam nowej technologii całkowicie, bo nie możemy zatrzymać rozwoju, ale czas oczekiwania na decyzję jest bardzo długi, a reguły często niejasne - powiedział Argentyńczyk. Jako przykład nieskuteczności - jego zdaniem - VAR-u, podał ligę hiszpańską, z którą był wcześniej związany. - Oglądam mecze La Liga w każdy weekend i nikt tam nie cieszy się z wprowadzenia tego systemu - ani wielkie, ani małe kluby. Premier League jest ostatnią wielką ligą europejską, w której najnowsze rozwiązania technologiczne nie są jeszcze wprowadzone. Stanie się to najprawdopodobniej od przyszłego sezonu. Na razie VAR jest stosowany jedynie w rozgrywkach pucharowych. RP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League