Nie ma oficjalnego oświadczenia ze strony klubu o powodzie zawieszenia zawodników. Jest jedynie krótka nota, że klub bada ich zachowanie w ostatnim czasie "na podstawie otrzymanych informacji". Brytyjska prasa spekuluje, że ich problemy mają związek z dotkliwym pobiciem polskiego piłkarza Łukasza Załuski. Rezerwowy bramkarz Celtiku Glasgow został pobity w poniedziałek. Ma podbite oczy i, leżąc na ulicy, stracił dużo krwi, ale szczegółowe badania w szpitalu nie wykazały poważniejszych urazów. Wrócił już do treningów. Według doniesień szkockich mediów, co najmniej jednym z napastników to piłkarz tamtejszej Premier League. Sam Załuska powiedział, że nie ma pojęcia, kto go pobił, bo stracił przytomność po uderzeniu w głowę od tyłu. "Ktoś krzyknął, potem zostałem uderzony, upadłem na ziemię. Nic nie pamiętam" - powiedział, cytowany przez "The Sun". Szkoleniowiec Celtiku Ronny Deila stanął murem za swoim piłkarzem mówiąc, że jego piłkarz w żaden sposób nie złamał klubowych zasad. Łukasz Załuska jest piłkarzem Celtiku od 2009 roku. Wcześniej grał między innymi w Koronie Kielce i Legii Warszawa. Autor: ML