Obie zawodniczki wygrały swoje serie eliminacyjne. Do półfinału nie udało się natomiast awansować Agacie Zwiejskiej. Korc uzyskała 16. czas eliminacji (56,15), a Barzycka 18. (56,32), która awans do półfinałów zawdzięcza temu, że lepsze wyniki od niej miały cztery Francuzki (dalej mogą przejść tylko dwie zawodniczki jednego kraju). Zwiejska, która także wygrała swoją serię, była 36. z wynikiem 57,41. Korc i Zwiejska ustanowiły rekordy życiowe. - Dziewczyny popłynęły nieźle. To dobry prognostyk przed rywalizacją w sztafetach 4x200 metrów kraulem. Indywidualnie Korc i Barzycka nie mają na setkę żadnych szans na sukces. Półfinał to jest obecnie szczyt ich możliwości. Zresztą Paulina nastawia się na start na 200 metrów kraulem, a setkę traktuje jako przetarcie - powiedział trener kadry Paweł Słomiński. Najlepszy czas eliminacji osiągnęła Niemka Britta Steffen 55,14, która wyprzedziła Holenderkę Marleen Veldhuis (55,23) i reprezentantkę Francji Alenę Popczankę (55,24). Do popołudniowej serii półfinałowej zakwalifikował się także Łukasz Wójt na 200 m stylem zmiennym. Polak, który zajął piąte miejsce w swojej serii, uzyskał czas 2.03,87, co było 14. wynikiem eliminacji. Do półfinału nie udało się awansować Jakubowi Jasińskiemu (2.06,34). Najszybszy w eliminacjach był faworyt gospodarzy Laszlo Cseh (1.59,80), który wyprzedził Włocha Alessia Boggiatto (2.01,68) i reprezentanta Wielkiej Brytanii Gregora Taita (2.02.03). W wyścigu na 100 metrów stylem klasycznym nie zawiodła Beata Kamińska, która miała 12. czas eliminacji (1.09,89). Do półfinałów nie awansowały natomiast Katarzyna Dulian (21., 1.11,59) i Iwona Prędecka (31., 1.13,26). - Żabka jest obecnie na niesamowitym poziomie. Czołówka robi gigantyczne postępy, tymczasem nasze zawodniczki właściwie stanęły w miejscu. Teraz to jest różnica klasy. Musimy coś z tym zrobić - uważa Słomiński. Rano najlepiej popłynęły reprezentantka Wielkiej Brytanii Kirsty Balfour (1.07,95), Ukrainka Hanna Chłystunowa (1.08,46) i Węgierka Agnes Kovacs (1.08,98). Do półfinałów wyścigu na 200 metrów stylem dowolnym nie udało się niestety awansować Łukaszowi Gimińskiemu i Michałowi Rokickiemu. Obaj zajęli piąte miejsca w swoich seriach, ale czasy 1.50,90 i 1.51,21 dały im odpowiednio 23. i 25. pozycje w eliminacjach. Wygrał je wspaniały Holender Pieter van der Hoogenband (1.47,63), przed dwójką Włochów - Filippem Magninim (1.48,31) i Massimilianem Rosolino (1.48,37). Po południu na pływalni w Budapeszcie wystartuje także Aleksandra Urbańczyk - w finale na 50 m stylem motylkowym. Podium jest już praktycznie zajęte, więc Polce pozostanie raczej walka o poprawienie własnego rekordu Polski.