Żeńska ekstraklasa za półtora roku wzorem męskiej PlusLigi funkcjonować będzie w pełni profesjonalnie. - Nowa ustawa o sporcie uchwalona jesienią w 2010 roku zobowiązuje związki do tworzenia lig na zasadzie spółek. Wszystkie kluby do początku sezonu 2012/2013 będą musiały przekształcić się w spółki akcyjne. Te, które tego nie uczynią, nie wystartują w PlusLidze Kobiet. Kluby zostaną jednocześnie akcjonariuszami Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej (PLPS), która prowadzi rozgrywki - powiedział PAP dyrektor PlusLigi Kobiet Jacek Kasprzyk. Na podobnych zasadach od trzech sezonów funkcjonuje męska PlusLiga. Wszystkie startujące w niej kluby są spółkami akcyjnymi. Jak podkreślił Kasprzyk, ta formuła w pełni się sprawdziła. - Będziemy mieli pełny wgląd w rachunki klubowe, bowiem spółki co roku muszą przeprowadzać audyt. Przejrzystość finansowa klubów będzie zdecydowanie lepsza. Spółkę dzięki audytowi, łatwiej będzie można sprawdzić, czy są zaległości, czy ich nie ma - zaznaczył Kasprzyk. Przyznał, ze sponsorzy też wolą taką formę funkcjonowania klubów. - Nie ma natomiast żadnego zagrożenia w zakresie dotacji klubów przez miasta czy regiony, jak to ma miejsce do tej pory. Mogą one po prostu kupować reklamę u tych klubów. Jest to inna formuła dofinansowania, ale jak najbardziej uczciwa, zgodna z polskim prawem. Dodał, że PLPS nie zamierza odgórnie ustalać minimum budżetowych. "Kluby będą kontraktowały takie zawodniczki, na jakie będzie ich stać. Czasami mniejszym kosztem można stworzyć bardzo fajny zespół. Nie będzie ingerować w wysokości budżetów, lecz na koniec sezonu czy roku sprawdzimy, jak wygląda płynność finansowa" - podkreślił. Obecnie w siatkarskiej ekstraklasie są trzy kluby, które są spółkami akcyjnymi: Atom Trefl Sopot, Impel Gwardia Wrocław oraz Organika Budowlani Łódź, natomiast w formie spółki z o.o. funkcjonuje Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. - Klub z Dąbrowy już od następnego sezonu ma być spółką akcyjną, podobnie jak Stal Mielec, gdzie ten proces przekształcania ma się rozpocząć w czerwcu. Kluby mają na to półtora roku, a więc dużo czasu. To samo dotyczy też zespołów grających w pierwszej lidze, mających aspiracje na awans do PlusLigi Kobiet - wyjaśnił Kasprzyk. Szefowie klubów podczas spotkania rozmawiali na temat kalendarza kolejnego sezonu ligowego. Jak zapewnił Kasprzyk, Polki na 99 procent zagrają w Pucharze Świata w listopadzie w Japonii, gdzie prawo gry otrzymuje mistrz i wicemistrz Europy. Jeśli "Biało-czerwone" zajmą niższą lokatę podczas ME, mają obiecaną od FIVB "dziką kartę" na turniej. - Podjęliśmy decyzję, że liga wystartuje dwa tygodnie po zakończeniu mistrzostw Europy w połowie października. Rozegramy cztery albo pięć kolejek, a potem reprezentacja bez jakiegoś dłuższego zgrupowania wyleci bezpośrednio do Japonii - powiedział Kasprzyk.