Wygrana walka pod tablicami 40:27, zespołowa gra (15 asyst przy zaledwie 6 CCC) oraz wysoka przewaga w dwóch pierwszych kwartach (46:24) spowodowała, że w drugiej połowie tempo spadło, a rywalizacja była mniej zacięta. Przewaga krakowianek, które półfinał z Lotosem Gdynia wygrały gładko 3-0, była zdecydowana od pierwszych minut. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza grały skutecznie zarówno w ataku pozycyjnym, jak i kontrach, a w defensywie znakomicie rozbijały ataki polkowiczanek. Zawodniczki CCC, dla których udział w finale jest największym sukcesem w historii klubu, przegrywały walkę pod koszami i zupełnie nie potrafiły poradzić sobie z wysokimi Wisły. Współpraca dwóch środkowych - Jeleny Leuczanki i Eweliny Kobryn była wzorowa. Ta pierwsza do przerwy była najskuteczniejszą w ekipie krakowskiej - zdobyła 16 punktów i miała 9 zbiórek, a w całym meczu uzyskała double-double (20 pkt i 12 zbiórek). Po trzech i pół minuty gry Wisła prowadziła 10:1, a pod koniec pierwszej kwarty 21:5. Jeśli zawodniczkom CCC udało się wypracować dobrą pozycję rzutową, to i tak nie potrafiły zdobyć punktów, gdyż piłka "wykręcała" się z kosza w stuprocentowych sytuacjach. W połowie drugiej kwarty zespół "Białej Gwiazdy" prowadził różnicą 26 punktów (37:11), a po rzucie zza linii 6,75 m Katarzyny Krężel aż 44:15. W trzeciej i czwartej kwarcie krakowianki kontrolowały sytuację na parkiecie, choć wysoka przewaga spowodowała dekoncentrację w ich szeregach. Przez ponad siedem minut trzeciej odsłony podopieczne trenera Hernandeza zdobyły tylko trzy punkty, co pozwoliło podopiecznym trenera Krzysztofa Koziorowicza zmniejszyć przewagę do 19 punktów (49:30). Zmiany dokonane przez obydwu szkoleniowców w czwartej kwarcie - wprowadzenie rezerwowych nie zmieniły sytuacji na parkiecie. Zawodniczkom z Dolnego Śląska udało się co prawda zniwelować prowadzenie wiślaczek do 16 pkt (66:50), ale na więcej krakowianki nie pozwoliły. Polkowiczanki miały kłopoty z agresywną obroną Wisły - liderka CCC środkowa Amisha Carter trafiła zaledwie 6 z 16 rzutów za dwa punkty, a jej koleżanki na obwodzie były równie nieskuteczne w rzutach zza linii 6,75 m (w całym meczu tylko dwa celne na 15 prób). Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 70:52 (23:9,23:15,9:6,15:22) Wisła Can Pack: Jelena Leuczanka 20, Erin Philips 14, Paulina Pawlak 10, Gunda Basko 10, Ewelina Kobryn 6, Katarzyna Krężęl 5, Nicole Powell 4, Andja Jelavic 1, Paulina Gajdosz 0, Katarzyna Gawor 0. CCC: Amisha Carter 13, Walerija Musina 7, Anna Pietrzak 7, Małgorzata Babicka 6, Joanna Walich 6, Justyna Jeziorna 5, Agnieszka Majewska 4, Sharnee Zoll 4, Kalana Greene 0, Natalia Trofimowa 0, Tangela Smith 0, Agata Dobrowolska 0. W finałowej serii do trzech zwycięstw Wisła Can-Pack Kraków prowadzi z CCC Polkowice 1-0.