Górale osłabieni brakiem Milana Baranyka, Frantiszka Bakrlika i Krzysztofa Zapały byli równorzędnymi rywalami dla mistrzów Polski, choć musieli grać na trzy piątki. W 7. minucie Damian Kapica dostał dobre podanie od Marcina Kolusza i przekładając krążek z jednej na drugą stronę łopatki kija prawie wjechał do bramki Cracovii. Rozdrażnione "Pasy" mocno ruszyły do przodu. Podhale, choć grało w komplecie, długo nie mogło wybić krążka z tercji. W 13. minucie Krzysztof Zborowski w odstępie pięciu sekund wybronił trzy strzały z bliska (Musial, Radwański i Łopuski). Jednak niewiele brakowało, a pierwszą tercję "Pasy" kończyłyby przegrywając 0-2, bo po kontrze Podhala Martin Voznik wyłożył krążek Dariuszowi Gruszce, lecz ten trafił w słupek. Druga tercja znacznie ciekawsza i to nie tylko dlatego, że padły w niej cztery gole. Szybkie tempo, więcej walki i dużo strzałów - naprawdę dobry poziom. "Pasy" przez 27 minut nie mogły znaleźć sposobu na Zborowskiego, a w odstępie 13 sekund strzeliły dwa gole. Najpierw Damian Słaboń dobił uderzenie Leszka Laszkiewicza, a po chwili David Musial idealnie wyłożył krążek Mikołajowi Łopuskiemu i ten wykorzystał sytuacje sam na sam ze Zborowskim. Jednak Podhale pozbawione swoich liderów pokazało charakter. Sytuacje Bryniczki i Dziubińskiego były ostrzeżeniem dla Cracovii, która zaczęła popełniać błędy w obronie. Wreszcie w 35. minucie szybkością i techniką znów błysnął Kapica i chociaż jeden z obrońców faulując rzucił go na lód, to gdy sędzia wznosił rękę, Piotr Kmiecik z bliska wcisnął krążek do siatki. Odpowiedź Cracovii była błyskawiczna. 24 sekundy później Jarosław Kłys huknął i gdy efektownym "szczupakiem" lądował na lodzie, widział już krążek w bramce. W końcówce drugiej i na początku trzeciej tercji Podhale przez 46 sekund grało w podwójnej przewadze, ale nie wykorzystało szansy na wyrównanie. Okazję wykorzystał za to Michał Radwański trafiając w dziurę między parkanami Zborowskiego. Po chwili "Zbora" znów niepewnie interweniował, ale po akcji Daniela Laszkiewicza krążek odbił się od słupka. Kapitan "Pasów" szukał swojej szansy i był bliski w 54. minucie, ale tym razem Zborowski odbił krążek kaskiem. Na 5-2 podwyższył Grzegorz Pasiut. Cracovia dobrze rozegrała zamek, a jemu zostało tylko dostawić kij i trafić do pustej bramki. Podhale walczyło do końca i pierwszy atak znów pokazał potencjał w 57. minucie, gdy po akcji Kolusza Kmiecik strzelił swojego drugiego gola. GRUPA MOCNIEJSZA COMARCH CRACOVIA - WOJAS PODHALE NOWY TARG 5-3 (0-1, 3-1, 2-1) Bramki: 0:1 Damian Kapica (7), 1:1 Damian Słaboń (28), 2:1 Mikołaj Łopuski (28), 2:2 Piotr Kmiecik (35), 3:2 Jarosław Kłys (35), 4:2 Michał Radwański (42), 5:2 Grzegorz Pasiut (54), 5:3 Piotr Kmiecik (57). Kary: po 10 minut. Widzów 2000. Comarch Cracovia: Rączka - Csorich (4), Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Dudasz (2), Dulęba; Radwański, Musial, Łopuski - Noworyta, Kłys; Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki (2) - Guzik, Wajda; Rutkowski, Biela (2), Witowski. Wojas Podhale: Zborowski -- Iviczicz (4), Sroka; Kapica, Kolusz, Kmiecik - Dutka (2), Suur; Ziętara, Voznik, Kryniczka - Galant, Łabuz; Malasiński, Dziubiński (2), Gruszka (2). *** GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2-6 (0-2, 1-1, 1-3) Bramki: 0-1 Maciej Urbanowicz (10), 0-2 Grzegorz Piekarski (20), 0-3 Petr Lipina (26), 1-3 Tomasz Proszkiewicz (31), 1-4 Tomasz Pastryk (47), 1-5 Pavel Zdrahal (52), 2-5 Sławomir Krzak (54), 2-6 Sebastian Kowalówka (60). Kary- po 12 minut. Widzów 700. Akuna Naprzód Janów - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 4-3 po dogrywce (1-1, 1-2, 1-0, 1-0) Bramki: 0:1 Teddy Da Costa (12), 1:1 Błażej Salamon (14), 1:2 Teddy Da Costa (31), 2:2 Libor Pavlis (31), 2:3 Tomasz Kozłowski (32), 3:3 Marek Pohl (41), 4:3 Miroslav Zatko (64). Kary: po 6 minut. Widzów 800. GRUPA SŁABSZA TKH Nesta Toruń - Ciarko KH Sanok 1-2 po karnych, 1-1 (0-0, 0-0, 1-1, dogrywka 0-0, karne 2-3) Bramki: 0:1 Viliam Cacho (44), 1:1 Jacek Dzięgiel (50). Decydujący karny: Tomas Valeczko. Kary: TKH Nesta - 8 minut, Ciarko KH - 22 minuty, w tym 10 minut Martina Vozdecky'ego za niesportowe zachowanie. Widzów: 400. Energa Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 7-1 (2-0, 1-1, 4-0) Bramki: 1:0 Wojciech Jankowski (4), 2:0 Tomasz Ziółkowski (15), 2:1 Karel Horny (26), 3:1 Jarosław Rzeszutko (36), 4:1 Mateusz Rompkowski (43), 5:1 Jarosław Rzeszutko (46), 6:1 Bartłomiej Wróbel (48), 7:1 Jarosław Rzeszutko (51). Kary: Stoczniowiec - 12, KTH - 14 minut. Widzów 250. CZYTAJ TAKŻE Trzy gole młodzieży to za mało na Comarch Cracovię