Pierwsza połowa spotkania mogła zachwycić miłośników gry obronnej - niemal każda akcja kończyła się odkopnięciem piłki (punt) i po dwóch kwartach kibice nie doczekali się punktów. W trzecie odsłonie Eagles, w dużej mierze za sprawą wspaniałego rajdu Dominika Koniusza zdobyli trzypunktową przewagę (11:8). Koniusz nie zdobył co prawda punktu, ale przeniósł piłkę przez prawie całe boisko i gra została wznowiona trzy jardy od pola punktowego rywali. Przyłożenie dla "Orłów" uzyskał Adam Nawrocki. Przewagi stołeczni zawodnicy nie oddali już do końca spotkania. Kozły zakończyły już bieżący sezon - zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Czy zagrają w barażach o utrzymanie w pierwszej lidze zadecydują wyniki dwóch spotkań Husarii Szczecin. Ligę opuszczą Kraków Tigers (bez zwycięstwa w sześciu z siedmiu spotkań). W sobotę Devils Wrocław ulegli u siebie Silesia Miners 12:14.